Pościg na cztery radiowozy

W ostatnią niedzielę w nocy na rybnickich drogach rozegrały się sceny niczym z sensacyjnego filmu. Zaczęło się o godz. 0.30 na ul. Dworcowej w Jejkowicach, gdzie mundurowi usiłowali zatrzymać do kontroli mercedesa, ale kierowca tylko przyspieszył na ich widok. Stróże prawa nie dali za wygraną i ruszyli za zbiegiem.
– W trakcie pościgu drogą radiową podali dyżurnemu numery rejestracyjne mercedesa i poprosili o wsparcie. Kilkanaście minut później, na ul. Buhla, do akcji włączyły się trzy kolejne patrole – mówi nadkomisarz Aleksandra Nowara, rzeczniczka rybnickiej komendy. Funkcjonariusze, chcąc zatrzymać zbiega, urządzili na drodze blokadę, ale pirat postanowił ją przerwać. O mało nie staranował przy tym stojącego na jezdni policjanta. – Ten zdążył odskoczyć na pobocze, a następnie strzelił z broni służbowej w koła odjeżdżającego samochodu – informuje pani rzecznik. Na szczęście nikomu nic się nie stało, a pościg zakończył się na ul. Niewiadomskiej. Okazało się, że uciekinierem jest 29-letni mieszkaniec Jejkowic. Miał 1,35 promila alkoholu w wydychanym powietrzu, jechał pożyczonym autem.
Nie potrafił wytłumaczyć, dlaczego uciekał. Trafił do izby zatrzymań. W poniedziałek, gdy wytrzeźwiał, był tak przybity tym, co zrobił, że prawie płakał, wyraził skruchę i chciał poddać się karze. Dlatego prokuratura wypuściła go na wolność, zwłaszcza że to jedyny żywiciel rodziny, i zastosowała jedynie policyjny dozór, nie licząc oczywiście zakazu jazdy samochodem. Mężczyzna odpowie za swój czyn przed sądem.

Komentarze

Dodaj komentarz