Tomasz Bodach niczym Marcin Luter przybił do drzwi rybnickiej poczty pismo, ganiące praktyki listonoszy z Gdańska
Tomasz Bodach niczym Marcin Luter przybił do drzwi rybnickiej poczty pismo, ganiące praktyki listonoszy z Gdańska

Tomasz Bodach, twórca Miejskiej Poczty Doręczeniowej w Rybniku, w poniedziałek rano przytwierdził do drzwi rejonowego urzędu poczty pismo, które otrzymał od prezesa Urzędu Komunikacji Elektronicznej.
– To nie jest żadna akcja propagandowa. Dostarczyłem tylko Poczcie Polskiej pismo, które odnosi się do jej nieuczciwej konkurencji. Chcę przypomnieć, że prawo jest równe dla wszystkich obywateli – mówi Tomasz Bodach, który od trzech lat prowadzi w mieście swoją prywatną, kilkuosobową pocztę. Obecnie działa ona pod nazwą Miejskie Przesyłki Doręczeniowe. W 2006 roku jej właściciel zarejestrował się w Urzędzie Komunikacji Elektronicznej, ale nie może używać zastrzeżonego dla PP słowa „poczta”. Jak sam mówi, w Polsce działa już kilkanaście oddziałów jego firmy. Najaktywniejszy jest rzekomo ten działający w Gdańsku. To właśnie tam miało dochodzić do przypadków usuwania przez listonoszy ze skrzynek odbiorczych adresatów przesyłek dostarczanych przez prywatnego operatora.
Tomasz Bodach zwrócił się w tej sprawie do UKE. „Poczta Polska może być właścicielem części skrzynek oddawczych zainstalowanych w budynkach wielorodzinnych, natomiast z całą pewnością nie jest właścicielem korespondencji w nich umieszczanej, gdyż nie jest ona ani nadawcą, ani adresatem przesyłek. (...) Bezprawne zawłaszczanie przez pracowników Poczty Polskiej przesyłek skierowanych do użytkowników poszczególnych skrzynek pocztowych, a dostarczanych przez prywatnych operatorów pocztowych, powoduje naruszenie tajemnicy pocztowej – czytamy w piśmie Anny Streżyńskiej, prezesa Urzędu Komunikacji Elektronicznej, która zapowiada przeprowadzenie w całym kraju kontroli zarówno placówek pocztowych, jak i operatorów prywatnych.
Piotr Pietrasz, regionalny rzecznik prasowy Poczty Polskiej, powiedział nam, że do chwili, kiedy w wyniku przeprowadzonych kontroli UKE nie zarzuci PP postępowania bezprawnego, to jego firma nie zmieni sposobu swojego postępowania. – Skoro skrzynki są nasze, to czemu mają z nich korzystać prywatni operatorzy? – pyta Piotr Pietrasz. Do sierpnia przyszłego roku w budynkach wielorodzinnych mają zostać zainstalowane nowe skrzynki, spełniające normy unijne. Te będą już własnością administracji bądź samych mieszkańców, a przesyłki będzie się do nich wrzucało przez otwory, ogólnodostępne tak dla poczty, jak i prywatnych doręczycieli.

Komentarze

Dodaj komentarz