Ostatnia samorządowa wymiana

Rybnicki radny Grzegorz Juzek był już ostatnim przedstawicielem Platformy Obywatelskiej, który stracił funkcję przewodniczącego jednej z miejskich branżowych komisji. Na poprzedniej sesji, gdy prezydencki Blok Samorządowy Rybnik wespół z PiS-em przejął władzę w samorządzie, Juzek był nieobecny i tylko dlatego nie został wtedy odwołany. Inaczej podzieliłby los swoich kolegów.
Gdy w minioną środę szef BSR-u Romuald Niewelt przedstawił projekt uchwały w sprawie jego odwołania z funkcji przewodniczącego komisji oświaty, kultury i sportu, na nowo rozgorzała dyskusja o rządzącej większości i jej poczynaniach. Najmłodszy radny Jacek Piecha (PO) określił je mianem skoku na stanowiska, zaś niezależny Stanisław Stajer – demokracją białoruską. – Większość decyduje w sposób demokratyczny – ripostował radny Niewelt. Prezydent Adam Fudali stwierdził jednakże, że w końcu znalazła się większość, która wzięła odpowiedzialność za miasto. Przy okazji zarzucił platformie, że była opozycją destrukcyjną. Piotr Kuczera (PO) przypomniał wtedy, że obowiązujące obecnie podatki BSR uchwalił właśnie z PO, a nie z PiS-em, którego członkowie podczas pamiętnej sesji po prostu wstrzymali się od głosu.
– Jeszcze niedawno można było tu normalnie dyskutować o pomysłach, a teraz stołki wzięły górę nad zdrowym rozsądkiem. Przecież nam też zależy na tym, by w mieście dobrze się działo – mówił radny Franciszek Kurpanik, którego na poprzedniej sesji BSR i PiS odwołały z funkcji wiceprzewodniczącego rady. Romuald Niewelt zdążył jeszcze przypomnieć, że Marek Krząkała z PO odrzucił propozycję objęcia funkcji przewodniczącego komisji rewizyjnej w radzie, a Jerzy Salamon z BSR-u złożył wniosek formalny o zamknięcie dyskusji. Głosami rządzących klubów najpierw zakończono dyskusję, a potem Grzegorza Juzka zastąpiono Stanisławem Jaszczukiem z PiS-u. Obecnie przewodniczącymi ośmiu komisji branżowych rady miasta i komisji rewizyjnej są wyłącznie radni z BSR-u i PiS-u.

Komentarze

Dodaj komentarz