Chrapka na paliwo

W Żorach coraz częściej zdarzają się kradzieże paliwa. Ostatnio policja otrzymała kilkanaście zgłoszeń o takich zdarzeniach. Zuchwałość sprawców budzi zdumienie.
Kilka dni temu do takiego incydentu doszło nocą w rejonie ulicy Jankowickiej. Nieznany sprawca otworzył wlewy paliwa do koparki i urządzenia zwanego ubijarką. Z baków zniknęło w sumie 40 litrów oleju napędowego o łącznej wartości 1200 zł. Paliwo należało do właściciela firmy budowlanej z Pawłowic. Młodszy aspirant Kamila Siedlarz, rzeczniczka żorskiej policji, przypomina, że za kradzież z włamaniem grozi kara pozbawienia wolności od roku do 10 lat. Nieco wcześniej złodziej grasował w osiedlu Gwarków, gdzie wypompował aż 1200 litrów ropy z ciężarowego tira. Właściciel samochodu, firma z Bielska-Białej, poniosła straty w wysokości 4,5 tys zł. Pani rzecznik dodaje, iż szef przedsiębiorstwa podejrzewa jednego z kierowców. W razie udowodnienia winy mężczyzna może trafić do więzienia na okres od trzech miesięcy do pięciu lat.
Okazuje się, że niektórzy kierowcy kradną benzynę ze stacji paliw. Od początku roku żorscy policjanci zanotowali 19 takich przypadków. Trzy z nich to przestępstwa, czyli skradzione paliwo miało większą wartość niż 250 zł. W dwóch przypadkach popełniono je na szkodę firmy Jet, a raz Lotosu. Sprawcy mogą trafić za kratki nawet na pięć lat. Pozostałe przypadki to wykroczenia, karane aresztem, ograniczeniem wolności lub grzywną.

Komentarze

Dodaj komentarz