Powalczą o ekstraligę


Pod nieobecność trójki Rosjan, którzy w niedzielne przedpołudnie we Władywostoku startowali w mistrzostwach Rosji (1. Gizatulin; 2. Gafurow; 5. Poważny), trzon zespołu stanowiła trójka z Coventry – Harris, Schlein i Smolinski.
Sporym zaskoczeniem było pojawienie się w składzie RKM-u Rafała Szombierskiego, który przed dwoma tygodniami w bardzo dosadny sposób obraził i trenera, i zarząd klubu. Sam zawodnik jeszcze w czasie pamiętnej konferencji prasowej wyrażał przekonanie, że zapewne zostanie przez zarząd klubu zawieszony i zapowiedział, że w przypadku kłopotów z macierzystym klubem będzie startował w przyszłym roku z licencją niemiecką. Okazało się jednak, że wobec absencji Rosjan trener Mirosław Korbel tak bardzo obawiał się beniaminka z Poznania, że puścił obelgi w niepamięć i wstawił Szombierskiego do składu. Po wygranym meczu Korbel wsiadł na motocykl niesfornego pupila i poklepując go po ramieniu wykonał z nim rundę honorową. Nie doczekaliśmy się również reakcji ze strony zarządu klubu.
– Obawialiśmy się, czy po ostatnich wydarzeniach ktoś w ogóle przyjdzie jeszcze na stadion. Ale kibice nie zawiedli (7 tys.) i udowodnili, że Rybnikowi żużel jest potrzebny. Pewne sprawy powinno się załatwiać we własnym gronie. Niestety zawodnik, który dziś uprawiał gwiazdorstwo, w nieodpowiedzialny sposób, pod wpływem emocji, próbował zdyskredytować działalność wszystkich tych osób, które starają się, by był tu żużel na najwyższym poziomie. Wszystkie te problemy, które na nas ostatnio spadły, albo nas zrujnują, albo wzmocnią na tyle, że powalczymy o awans do ekstraligi. Nie ukrywam, że mamy zobowiązania finansowe wobec trenera, mechanika i niektórych zawodników, ale raz jeszcze postaramy się sobie zaufać i wykorzystać szansę, którą mamy, a kibice pokazali, że są z drużyną na dobre i złe – mówił po meczu Aleksander Szołtysek, prezes RKM-u, który później zapowiedział jednak, że konsekwencje na pewno zostaną wyciągnięte.
– Atmosfera była nerwowa, a w życiu nie zawsze jest różowo. Czasem są potrzebne również ostre, męskie rozmowy. Takie sytuacje zdarzają mi się stosunkowo często. Dziś emocje opadły i będziemy mogli spokojnie przygotować się do następnego meczu – mówił na pomeczowej konferencji trener Mirosław Korbel.
– Nie będę komentował awizowania w składzie Rafała Szombierskiego – mówił tymczasem już w czwartek Piotr Wilaszek, wiceprezes klubu ds. sportowych. To on zaocznie został bohaterem afery, która wybuchła po głośnej konferencji Szombierskiego. Jemu to zarzucono, że wtrąca się trenerowi do składu, strasząc zwolnieniem z posady.
– To nie była moja prywatna rozmowa, ale dzwoniłem do trenera Korbela, jako przedstawiciel zarządu klubu, który nie mógł się zgodzić na rozbijanie drużyny z powodu szantażu Rafała Szombierskiego. Trudno, by po kolei dzwonili do trenera wszyscy członkowie zarządu. Zawodnik ten zagroził, że jeśli nie znajdzie się w składzie na mecz z Grudziądzem, to nie wystąpi również w meczu z Poznaniem. Gafurow i Gizatulin, którzy bardzo solidnie podchodzą do swoich obowiązków, nie zasłużyli na to, by usuwać ich ze składu tylko dlatego, że trener jest marionetką w rękach jednego zawodnika. Nigdy jednak nie wspomniałem nawet o możliwości zwolnienia trenera. To kłamstwo wymyślone po to, by trener mógł się wytłumaczyć przed Szombierskim. Niestety nie mogłem się bronić, bo byłem wtedy na urlopie, a na nieobecnych łatwo zrzuca się winę – mówi Wilaszek. Na niedzielnej konferencji Szołtysek przyznał, że skład na mecz z Grudziądzem trener ustalił z zarządem klubu po meczu w Gorzowie.
Opowiada, że zawodnicy z Coventry (Harris, Schlein, Smolinski) już wcześniej kierowali pod jego adresem wiele uwag w sprawie błędów trenera w budowaniu zespołu, by wspomnieć tylko kwestię testowania zagranicznych zawodników na przedmeczowych treningach.
– Przekonywali, że treningi nie są im potrzebne bo startują na okrągło, jak nie w Anglii to w Szwecji. Podstawą dobrej atmosfery w drużynie jest komunikacja, u nas nie ma jej prawie w ogóle. Skoro trener nie jest się w stanie porozumieć się bez tłumacza z liderem drużyny to o czym tu mówić. Mecz z Poznaniem powinien być dla naszej drużyny poważnym sprawdzianem. Przecież gdybyśmy bez Rosjan i bez Rafała Szombierskiego przegrali na swoim torze z beniaminkiem z Poznania znaczyłoby to, że w play-offach nie mamy tak naprawdę czego szukać. Ale żeby podjąć taką decyzję trzeba mieć trochę odwagi - komentuje Piotr Wilaszek.
Już w najbliższą niedzielę rybniczanie o 19 zmierzą się na swoim torze ze Stalą Gorzów, która ukończyła zasadnicza rundę na pierwszym miejscu. Tydzień później rewanż w Gorzowie, gdzie w razie potrzeby 26 sierpnia odbędzie się trzeci mecz. Do finałowego pojedynku o awans ze zwycięzcą drugiej pary półfinałowej Ostrów – Gdańsk awansuje drużyna, która wygra dwa mecze.
Skład na niedzielny mecz pozostaje na razie tajemnicą trenera. - Mam swój skład ułożony, ale nie zamierzam go sugerować trenerowi – mówił Prezes. Szołtysek, zapewne upora się z kłopotami finansowymi choć nie ukrywa, że całą sytuacją jest już nieco zmęczony.
- Nie można zbudować budżetu klubu z wirtualnych pieniędzy i z obietnic tego czy innego sponsora. W Rybniku działa kilka podmiotów, które są w pierwszej dziesiątce najbogatszych firm w Polsce. Niestety ich zarządy są w Brukseli, Nowym Yorku itd. i nie obchodzi ich, czy w Rybniku będzie żużel. Niestety polskich firm, które nas wspierały jest coraz mniej – mówił na konferencji Aleksander Szołtysek. Wspomniał też z wyrzutem o miastach, które znakomicie promują się poprzez żużel.

RKM 57
Schlein 3 1 3 2 2 11+2
Chromik 0 2 2 2 6+1
Szombierski 2 1 3 3 9+2
Smolinski 3 2 1 2 3 11+1
Harris 3 3 3 d 3 12
Fleger - - - - NS
Druchniak 0 - 2 0 2 4+2
Mitko 3 0 1 4

POZNAŃ 36
Kościuch 1 3 1 1 1 7+2
Nowaczyk 2 0 2 1 d 5
Kłopot 0 1 0 - 1
Trojanowski 1 0 1 - 2
Skórnicki 2 3 2 6!3 16
Dziatkowiak - - - - 0 0
Piaszczyński 2 1 d 1 4+1
Pytel 1 0 0 0 1+1

Młodzieżowcy:
1. Mitko, Piaszczyński, Pytel, Druchniak 3:3
14.Smolinski, Schlein, Piaszczyński, Dziatkowiak 5:1 52:35
15.Harris, Druchniak, Kościuch, Nowaczyk 5:1 57:36

2 sierpnia w Rzeszowie rozegrano finał mistrzostw Polski juniorów. Zwyciężył Paweł Hlib z Gorzowa (14 pkt) przed Karolem Ząbikiem (12+3) i Danielem Pytlem z Poznania. Miejsce siódme z dorobkiem 7 pkt (2 0 3 W 2) wywalczył jedyny w tym turnieju młodzieżowiec RKM-u Michał Mitko.

Dziś, 8 sierpnia o 18 na Stadionie Miejskim przy ul. Gliwickiej zostanie rozegrany półfinał indywidualnych mistrzostw Polski. O awans do finału (15 sierpnia – Wrocław) powalczy m.in. zawodników, którzy mają już w swoim dorobku tytuł mistrzowski: Sławomir Drabik, Janusz Kołodziej i Norweg z polskim paszportem Rune Holta. W turnieju wystąpią również Ułamek, Ząbik, Dobrucki i Klecha.

Komentarze

Dodaj komentarz