Remis, który bardzo boli


Choć w pierwszej odsłonie podopieczni trenera Mariusza Kurasa uzyskali przewagę uwieńczoną zdobyciem gola, kilkakrotnie dopuścili rywali pod własną bramkę, zachowując czyste konto dzięki dużej dozie szczęścia. Przedwcześnie wyczerpali chyba jego limit, bo pojedynek zakończył się dla nich bardzo pechowo.
Pierwszy groźny strzał na bramkę Widzewa oddał w 15. minucie Bartosz Iwan. Po jego mocnym uderzeniu z około 30 metrów piłka trafiła w środek bramki i bez trudu wyłapał ją Bartosz Fabiniak. Minutę później znakomitą sytuację zmarnował Jakub Grzegorzewski. Napastnik gospodarzy znalazł się na dziesiątym metrze sam na sam z łódzkim bramkarzem, ale zagotował się i uderzył mocno, przenosząc piłkę nad poprzeczką. Kilka minut później kolejnym celnym uderzeniem popisał się Iwan. Tym razem próbował zaskoczyć Fabiniaka z 18 metrów. Nie udało się, a w chwilę potem Stefano Napoleoni strzałem po ziemi zmusił do ogromnego wysiłku Krzysztofa Pilarza. Golkiper Odry zdołał tylko zamortyzować technicznie uderzoną piłkę, która przetoczyła się po jego dłoniach i nieuchronnie zmierzała do siatki. Tuż sprzed linii bramkowej zdążył ją wybić Jacek Kowalczyk.
W kolejnej minucie ładny strzał z 18 metrów w kierunku bramki rywala oddał Sławomir Szary, ale piłka przeleciała kilkanaście centymetrów nad poprzeczką. W 34. minucie Marcin Nowacki próbował zaskoczyć Fabiniaka bezpośrednio z rzutu rożnego. Bramkarz przyjezdnych wypiąstkował piłkę zmierzającą pod poprzeczkę, jednak był bezradny trzy minuty później, gdy Nowacki, wykorzystując błąd łódzkiego obrońcy, wyłuskał piłkę na linii pola karnego i płaskim strzałem po długim roku umieścił ją w siatce.
W 40. minucie Pilarz pokazał, że nie czuje się tego dnia najpewniej między słupkami, a widzewiakom zabrakło szczęścia. Nie miał go jednak także Kowalczyk, który z prawej strony zamykał akcję Biskupa. Obrońca Odry doszedł do dośrodkowania z lewego skrzydła, uderzył głową, ale piłka odbiła się od poprzeczki, a następnie metr od linii bramkowej Widzewa.
W drugiej odsłonie Odra zagrała ostrożniej, z kolei Napoleoni i Wojciech Jamruż raz za razem stwarzali groźne sytuacje w polu karnym gospodarzy. Dwukrotnie włoski napastnik źle wykończył błyskotliwe akcje zespołu.
Kiedy dobiegała końca ostatnia minuta doliczonego czasu gry, strzał rozpaczy z około 25 metrów oddał niewidoczny wcześniej na boisku Piotr Kuklis. Piłka po jego potężnym uderzeniu wpadła w okienko bramki gospodarzy. Pilarz był bezradny, a w chwilę potem wodzisławianie schodzili z boiska ze spuszczonymi głowami.
– Widzew nie grał w Wodzisławiu rewelacyjnych meczów. Tak było i tym razem. Przebieg meczu pozwoli chłopcom zrozumieć, co to znaczy walczyć do końca, co znaczy charakter widzewiaków – komentował trener Michał Probierz.
– Dziś poczuliśmy to, co nasi poprzedni rywale. Taki remis bardzo boli. Rozegraliśmy dobrą pierwszą połowę. Niestety nie udało się wykorzystać sytuacji do zdobycia kolejnych bramek, z których najdogodniejszą miał Kowalczyk. Po zmianie stron Widzew poszedł do przodu i gra wyglądała już inaczej – mówił po spotkaniu zmartwiony po raz pierwszy w tym sezonie trener Mariusz Kuras.
W nadchodzącej kolejce Odra rozegra pierwszy w tym sezonie mecz wyjazdowy. Jej rywalem będzie rozbity w Krakowie Kolporter. W tabeli kielczanie znajdują się o pięć pozycji za plecami Odry, jednak mają za sobą pojedynki z GKS-em Bełchatów, Lechem Poznań i wspomnianą Wisłą. Przeciwnikami drużyny z Wodzisławia byli dotąd aktualni outsiderzy, zajmujący miejsca od 13. do 16. Należy się więc spodziewać, że mecz w Kielcach będzie prawdziwym sprawdzianem możliwości drużyny zbudowanej przez Mariusza Kurasa.

Odra Wodzisław – Widzew Łódź 1:1 (1:0) Nowacki 37. – Kuklis 90.+3
Odra: Pilarz – Szary (89. żk), Jakosz, Kowalczyk, Kokoszka – Biskup (65. żk, 65. Aleksander), Nowacki (81. Hinc), Malinowski, Iwan (45.+2 żk), Woś – Grzegorzewski (75. Kuranty).
Widzew: Fabiniak – Ł. Broź (69. Cardozo, 76. żk), Oshadogan, Ukah (35. żk), Kłos – Jamruż (87. żk), Kuklis, Juszkiewicz, Budka (46. M. Broź) – Napoleoni, Sokalski (83. Stawarczyk).

Zestaw par 4. kolejki:
17.08, g. 19: ŁKS Łódź – Legia Warszawa,
g. 20: Górnik Zabrze – Ruch Chorzów.
18.08, g. 19: Kolporter Korona Kielce – Odra Wodzisław, Zagłębie Sosnowiec – Polonia Bytom, Cracovia – Jagiellonia Białystok, Widzew Łódź – Wisła Kraków, Zagłębie Lubin – Lech Poznań.

19.08, g. 19.15: Groclin Grodzisk Wielkopolski – GKS Bełchatów.

Komentarze

Dodaj komentarz