I liga zuzla
I liga zuzla


Gospodarze byli przede wszystkim doskonale dopasowani sprzętowo do swojego twardego toru, na którym trenowali jeszcze przed południem. Rybniczanie wręcz przeciwnie, kłopoty miał nawet Chris Harris, który dopiero po porażkach z Hlibem, Zetterstroemem i Klingbergiem zdołał wygrać swój pierwszy wyścig (10.). Ale Anglik i tak był jedynym zawodnikiem w zespole RKM-u, który nie zawiódł, nie najgorzej spisał się też Roman Poważny, który choć jeździł w kratkę, zdołał wywalczyć 7 pkt.
Trener Stali Stanisław Chomski postawił już wyłącznie na zagraniczną armię zaciężną, zastępując Piotra Palucha, który słabo wypadł w Rybniku, Szwedem Niklasem Klingbergiem, a ten zdobył dla zespołu 9 pkt. Szwedzkiego juniora Jonassona, startującego w niedzielę w częstochowskim finale mistrzostw Europy juniorów, zastąpił z powodzeniem Szewczykowski, który w parze z Pawłem Hlibem wygrał podwójnie pierwszy wyścig. Ten Hlib, który w Rybniku poza wyścigiem młodzieżowców w ogóle sobie nie radził, był po Zetterstroemie najskuteczniejszym zawodnikiem stali. Dobrze punktował też dla gospodarzy Jesper Jensen, ale że odczuwał jeszcze skutki upadku w Rybniku, na torze pojawił się tylko trzykrotnie. Dwóch juniorów Stali wywalczyło w sumie 13 pkt. W zespole RKM-u taka ich ilość to wspólny dorobek trójki juniorów oraz Gafurowa, Gizatulina i Szombierskiego. Ten ostatni wygrał swój pierwszy wyścig, pokonując Ferjana i Klingberga, ale w dwóch kolejnych startach nie zdobył już ani punktu. Sporym zaskoczeniem było pojawienie się w składzie Patryka Pawlaszczyka, powracającego na tor po bardzo długiej przerwie spowodowanej kontuzją, której nabawił się jeszcze przed rozpoczęciem sezonu ligowego. Na torze pojawił się tylko raz, w biegu 13., i minął linię mety za Harrisem, Klingbergiem i Hlibem.
W szeregi rybniczan zbyt szybko wkradła się chyba nerwowość. Renat Gafurow startował w Gorzowie pierwszy raz w tym sezonie. Gdy w wyścigu drugim nie zdobył punktu, trener Mirosław Korbel od razu posadził go na ławie, posyłając do boju w biegu piątym w jego miejsce Harrisa jako rezerwę taktyczną. Trener nie trafił też ze złotą rezerwą taktyczną, wystawiając w biegu 8. jako jokera Rafała Szombierskiego, choć z meczowych statystyk wynika, że człowiekiem najlepiej nadającym się do takich misji specjalnych jest lider zespołu Chris Harris. Wyścig ten wygrał ostatecznie Jensen, Gafurow był drugi, Hlib trzeci, a joker Szombierski ostatni. To szczegóły, które pewnie nie odwróciłyby losów tego meczu, ale one właśnie wpływają na atmosferę w zespole i morale zawodników. Trzeba też pamiętać, że rywalami RKM-u było nie tylko siedmiu żużlowców w plastronach Stali Gorzów, ale i ich bardzo doświadczony trener, wybitny wręcz strateg Stanisław Chomski, który bardzo dba m.in. o dobry przepływ informacji między zawodnikami co do zmieniających się warunków na torze, optymalnych ścieżek jazdy itd. Obawiam się, że w ekipie RKM-u jest z tym dużo gorzej. Z powodu kłopotów żołądkowych w Gorzowie zabrakło Australijczyka Rory’ego Schleina, ale nawet jego bardzo dobry występ nie uratowałby skóry „rekinom”.
W najbliższą niedzielę o 17 w Gorzowie mecz decydujący już o awansie jednej z drużyn do finału I-ligowych rozgrywek. Gdyby zakończył się remisem, kwestię tę rozstrzygnie wyścig dodatkowy z udziałem dwójki zawodników (po jednym z każdej z drużyn). Po druzgocącym zwycięstwie gospodarzy w ostatnim meczu trudno być przy nadziei i wierzyć w zwycięstwo RKM-u, ale to w końcu sport i wszystko, przynajmniej teoretycznie, jest możliwe. Nie brak na szczęście elementów, które pozwalają mieć nadzieję jeśli nie na zwycięstwo, to przynajmniej na dużo lepszy występ rybnickiego zespołu. To z jednej strony rozpoznanie gorzowskiego toru, który nie powinien już być taką zagadką jak w minioną niedzielę. Z drugiej, pewność siebie gospodarzy, którzy zapewne nie podejrzewają, że rybniczanie mogliby im pokrzyżować plany. W dniu poprzedzającym mecz Duńczyk Jesper Jensen się żeni i mimo wielu zapewnień z jego strony trudno do końca przewidzieć, w jakiej kondycji przystąpi do meczu. Szwed Magnus Zetterstroem powinien w tym dniu startować w meczu I ligi angielskiej w Newport. On również deklaruje, że zjawi się w Gorzowie, ale jak będzie faktycznie, o tym przekonamy się dopiero w niedzielę. Z rybnickiego klubu docierają też i niepokojące informacje o kłopotach finansowych RKM-u, a te wielkiej mobilizacji raczej nie sprzyjają.
Schlein, Gafurow i Gizatulin będą walczyć we wrześniu o awans do cyklu Grand Prix, czyli mistrzostw świata, więc jak by nie patrzeć, to zawodnicy, których stać na wiele. Harris w klasyfikacji GP zajmuje dobre szóste miejsce i już nieraz pokazał, że żaden rywal mu niestraszny. W Gorzowie zazwyczaj dobrze jeździ Roman Poważny, a być może i juniorów stać na niespodziankę, choć pokonanie Pawła Hliba na jego własnym torze w biegu otwierającym mecz byłoby prawdziwą sensacją. Potencjał RKM-u jest więc spory, pytanie tylko, co uda się z niego wykrzesać? Ostatnie treningi, w których wezmą udział zapewne głównie juniorzy i pojedynczy seniorzy, zaplanowano w Rybniku na czwartek i piątek na 17. W drugim meczu Ostrów pokonał u siebie Gdańsk 51:41i w niedzielę raz jeszcze będzie podejmować zespół Lotosu.

Jensen i Harris (na pierwszym planie) wygrali w niedzielnym meczu po dwa wyścigi, ale to Harris częściej oglądał tym razem plecy rywali


RKM 34
Gafurow 0 - 2 1 0 3
Szombierski 3 d 0! - 3
Poważny 2 0 2 0 3 7
Gizatulin 1 1 0 2 0 4+1
Harris 2 2 2 3 3 2 14
Pawlaszczyk - - - - 0 0
Druchniak d - 1 0 1
Mitko 1 0 1 2

GORZÓW 56
Ferjan 2 W 3 3 1 9
Klingberg 1 3 1 2 2 9+1
Zetterstroem 3 3 2 3 3 14
Ruud 0 1 0 2 1 4+2
Jensen 1 3 3 - 7
Zmarzlik - - - - NS
Szewczykowski 2 - 1 3+1
Hlib 3 3 2 1 1 10+2

Młodzieżowcy:
1. Hlib, Szewczykowski, Mitko; Druchniak – d 1:5
Nominowane:
14. Poważny, Klingberg, Ruud, Gafurow 3:3 32:52
15. Zetterstroem, Harris, Ferjan, Gizatulin 2:4 34:56


W najbliższy wtorek, 28 sierpnia, o 17.30 na rybnickim stadionie odbędą się zawody Młodzieżowej Ligi Południowej. Wezmą w nich udział juniorzy z Rzeszowa, Tarnowa, Krosna i Rybnika.

Komentarze

Dodaj komentarz