Gorzej niż w więzieniu

 
To bowiem jedyne grupy zawodowe, które dyrektor uhonorował podwyżkami. Z nami nie chciał nawet rozmawiać – mówi Michał Stawowski, wiceprzewodniczący związku pielęgniarek i położnych oraz szef komitetu strajkowego.
W proteście będzie uczestniczyło może nawet 400 osób, a problem dotyczy ponad 700 ludzi: pielęgniarek, terapeutów, sanitariuszy, salowych, załogi administracji, kuchni, pralni itd. Akcję organizują trzy związki, które zapowiadają, że jeśli nie da ona skutku, to 6 września zacznie się strajk generalny. – Dziwi mnie postawa dyrektora, który jakby na to czekał. Spotkał się z nami 23 sierpnia, ale tylko po to, żeby porozmawiać na temat zabezpieczenia pacjentów w czasie protestu, i stwierdził, że jeżeli wszystko będzie zgodnie z planem, to on nie widzi żadnych zagrożeń – dodaje Michał Stawowski. Jak stwierdza, pielęgniarka z 16-letnim stażem zarabia ok. 1300 zł netto, pracownik administracji nieco więcej, a reszta jeszcze mniej. 
To oburzające, bo pielęgniarki, sanitariusze, terapeuci czy salowe w takim ośrodku jak nasz pracują nieraz w ekstremalnych warunkach. Od dwóch miesięcy zbieram dane na temat dotykających ich aktów agresji ze strony pacjentów i będę to nagłośniał, bo jest gorzej niż w zakładzie karnym – mówi bez ogródek Michał Stawowski. Dyrektor Bogusław Zagrodnik stwierdza tylko, że strajki są i będą, a ponieważ w szpitalu jest sześć związków, to on pewnie doczeka emerytury, nim zakończą protesty.
Teraz w kolejce ustawiły się te trzy związki, to będę rozmawiał i z nimi – dodaje. Nie chciał jednak powiedzieć, kiedy.

Komentarze

Dodaj komentarz