Leszek Marczyk chciał wykupić mieszkanie za symboliczną złotówkę. Okazało się, że musi zapłacić 345 zł za metr kw.
Leszek Marczyk chciał wykupić mieszkanie za symboliczną złotówkę. Okazało się, że musi zapłacić 345 zł za metr kw.


Gdy tego lata weszła w życie nowelizacja ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych, mieszkańcy, podobnie jak większość najemców w kraju, wystąpili z wnioskami o wykup lokali, które otrzymali kilkanaście lat temu z kopalni. – Wiele mówiło się przecież o możliwości wykupu za grosze, więc też postanowiliśmy z niej skorzystać. Ale w odpowiedzi usłyszeliśmy, że te przepisy tu nie obowiązują – skarżą się ludzie. Ilona Zganiacz, wiceprezes SM Orłowiec, wyjaśnia, że nowe zasady umożliwiają bardzo tani wykup mieszkań lokatorskich, ale tylko w tych spółdzielniach, które budowały mieszkania w latach 70 i 80. Orłowiec wtedy nie budował, bo jeszcze nie istniał. – Powstał w roku 1994, a zasoby odkupił od Rybnickiej Spółki Węglowej. Były to po prostu lokale zakładowe kopalni. Najemcy mogą wykupić je na własność, ale nie za symboliczną złotówkę. Ustaliliśmy, że przy transakcji muszą nam się zwrócić przynajmniej pieniądze, które zapłaciliśmy spółce węglowej jako spółdzielnia. Cena jednego metra kwadratowego to 345 zł – dodaje wiceprezes. Ludzi nie zadowala taka oferta. – To dla nas i tak dużo. Mieszkam tu od roku 1992. Nie interesuje mnie to, na jakich zasadach spółdzielnia przejęła czy kupiła lokal od RSW. W ogóle nie poinformowano nas o tym, że jest nowy właściciel. Jak spółdzielnia mogła kupić mieszkania wraz z lokatorami? – zastanawia się Leszek Marczyk.
Wiceprezes Orłowca stwierdza, że mieszkańcy o wszystkim wiedzieli, a proponowane warunki i tak są preferencyjne. – Odeszliśmy od powoływania rzeczoznawcy, który szacował wartość mieszkania, a lokal był zbywany po takiej cenie. Na podstawie kosztów, jakie ponieśliśmy przy wykupie od RSW, ustaliliśmy cenę metra kw., która obowiązuje wszystkich lokatorów – tłumaczy Ilona Zganiacz.
Tymczasem mieszkańcy zarzucają też spółdzielni, że nie chce ich teraz przyjmować w poczet członków, bo wtedy przy wykupie mieliby nawet na 60 proc. upustu. Wiceprezes Zganiacz zaprzecza również tym zarzutom.
– Każdy z lokatorów może zostać członkiem spółdzielni, jeśli wniesie wkład, który dziś wynosi 345 zł. Nowy członek przy wykupie płaci 138 zł za metr kw. – informuje wiceprezes. Dodaje, że i w tym przypadku najemcy byli ulgowo traktowani. Mieli bowiem czas do końca roku 2001 na podjęcie decyzji, czy chcą zostać członkami. Wówczas wnosili wkład w wysokości 50 zł.

Komentarze

Dodaj komentarz