Po co straszyli?

Policjanci zatrzymali wreszcie sprawców wszczęcia fałszywego alarmu bombowego w Gimnazjum nr 13 w Rybniku. To trzej uczniowie tej placówki w wieku 15 i 16 lat. W ubiegły czwartek sąd zdecydował o umieszczeniu dwóch w schronisku dla nieletnich i objęciu trzeciego nadzorem kuratora. 10 marca zeszłego roku chłopcy skonstruowali atrapę bomby i podłożyli w swojej szkole.
– W ten sposób chcieli uniknąć sprawdzianu z języka polskiego. Paczkę wyposażoną w elementy elektroniczne i zegar zostawili w męskiej ubikacji. Na atrapie umieścili karteczkę z napisem: choć zegar nie chodzi, to bomba wybuchnie o godz. 14 – informuje nadkomisarz Aleksandra Nowara, rzeczniczka rybnickiej policji. Wyczyn chłopaków zaskutkował ewaukacją blisko 200 uczniow i pracowników szkoły, postawił na nogi wszystkie służby ratownicze w mieście, spowodował także konieczność sprowadzenia z Katowic grupy antyterrorystów. Na koniec okazało sie, że bomby nie było. Stróże prawa długo szukali sprawców zamieszania. Wpadli na ich trop przypadkiem, z powodu podejrzeń o posiadanie narkotyków, które nie znalazły potwierdzenia, ale przy okazji udało się rozwikłać wybuchową zagadkę. – Bardzo dobrze, że sprawa została wyjaśniona. Czekali na to i nauczyciele, i uczniowie – powiedziała nam Justyna Nowak, dyrektorka gimnazjum. Rzeczniczka policji zaznacza, że dwaj z chłopców już wcześniej mieli zatargi z prawem. To właśnie oni trafili do schroniska. Ten, który dostał dozór kuratora, chodzi do szkoły. Z powodu bombowego wygłupu wszyscy staną przed sądem, który może obarczyć ich rodziców kosztami akcji.

Komentarze

Dodaj komentarz