Komendant wojewódzki długo rozmawiał z obydwoma policjantami. Zdjęcie: Bronisław Wójcik
Komendant wojewódzki długo rozmawiał z obydwoma policjantami. Zdjęcie: Bronisław Wójcik

W zeszły czwartek dwóch jastrzębskich policjantów, którzy zostali ranni podczas słynnej już interwencji na działkach, odwiedził w szpitalu młodszy inspektor Zbigniew Stawarz, komendant śląskiej policji. W poniedziałek funkcjonariuszy wypisano do domu, ale do służby wrócą za kilka miesięcy.
Ranni mundurowi to młodszy aspirant 37-letni Dariusz B. i aspirant sztabowy 39-letni Piotr T. Pierwszy w policji służy od 12 lat, drugi od 16. Obaj po raz pierwszy musieli użyć broni w obronie własnej.
Przypomnijmy, że do zdarzenia doszło 29 września. Była to sobota. 33-letni Adam L. demolował tu siekierą altankę 70-letniego działkowicza, który wezwał policję. Gdy mundurowi zjawili się na miejscu, furiat rzucił się na nich. Młodszy z policjantów został ranny w rękę, starszy w kolano. Żeby powstrzymać desperata i ratując własne życie, dwaj funkcjonariusze z wydziału operacyjnego sekcji kryminalnej jastrzębskiej komendy oddali w jego kierunku cztery strzały.
Dwa trafiły furiata w nogi, jeden w brzuch, a jeden w rękę, w której dzierżył siekierę. Ostatecznie i napastnik, i funkcjonariusze trafili do szpitala. Leżeli nawet na sąsiednich oddziałach. W piątek, 5 października, sąd zdecydował o aresztowaniu na trzy miesiące Adama L. Ponieważ ten ostatni nie mógł jeszcze stanąć przed obliczem Temidy, Temida pofatygowała się do niego. Posiedzenie odbyło się popołudniem w szpitalu. Potem mężczyznę przetransportowano do szpitala więziennego w Krakowie. Tu przejdzie jeszcze jeden zabieg. Tuż po zdarzeniu poddano go operacji, a kiedy tylko zezwolili na to lekarze, wzięli się za niego prokuratorzy, którzy postawili mu zarzuty usiłowania zabójstwa.
Stan obu policjantów jest dobry. Komendant wojewódzki chwalił w czwartek ich postawę, stwierdzając, że musieli strzelać do napastnika, który wpadł w szał, bo walczyli o swoje życie. Stwierdził ponadto, że cała akcja i samo użycie broni były wykonane prawidłowo. Rozmawiał też z policjantami na temat ich pracy i życzył im szybkiego powrotu do zdrowia oraz do służby. Przyjechał do jastrzębskiego szpitala z nagrodami pieniężnymi, które za wzorową postawę na służbie przyznał obu aspirantom Władysław Stasiak, minister spraw wewnętrznych i administracji.

Komentarze

Dodaj komentarz