Pamiątkowa fotka i do kasy

Możliwość odwołań przyznał kierowcom w marcu br. Trybunał Konstytucyjny, po tym jak z zastrzeżeniami odnośnie korzystania z fotoradarów przez straż miejską wystąpił do niego prof. Andrzej Zoll, rzecznik praw obywatelskich. Chodziło o art. 130 ustawy o straży gminnej, który nie pozwalał strażnikom używać urządzeń samoczynnie rejestrujących przekroczenie prędkości. Nadto Kodeks drogowy nie dawał strażnikom żadnych uprawnień by mogli wykonywać czynności z zakresu kontroli ruchu drogowego. Wprawdzie 30 grudnia 2002 Minister Spraw Wewnętrznych i Administracji wydał rozporządzenie, w którym uprawnił strażników miejskich do kontroli ruchu drogowego, ale żeby mogli oni korzystać z fotoradarów, trzeba było zmienić prawo. I zmiany te musiały zostać wprowadzone ustawowo. Zanim więc nowe przepisy weszły w życie, jedne straże miejskie przestały korzystać z fotoradarów, inne zdjęcia przesyłały policji, która obrabiała fotki, a potem wystawiała delikwentom mandaty.

Różne reakcje
Nowelizacja, która w lipcu weszła w życie, spotkała się z różnymi reakcjami ze strony tych, w których uderzy najbardziej – kierowców. – Straż miejska powinna zajmować się nie ruchem drogowym i mandatami, ale tym do czego ją powołano. Pilnowaniem porządku, chuliganerią, pijakami. Ale tam gdzie jest jakaś awantura strażnika nie uświadczysz. Lepiej stać za winklem z fotoradarem i wlepiać mandaty. Ja tam się nie dam przekonać, bo według mnie od mandatów i fotoradarów jest policja a nie straż miejska – stwierdza Artur Zając. Odmiennego zdania jest Antoni Kujawa z Rybnika: – Jak dla mnie niech stoją. W końcu jest to jakieś konkretne rozwiązanie i bat na tych co uważają, że droga należy tylko do nich i mają gdzieś przepisy, znaki, ograniczenia. Zawsze podpiszę się obiema rękami pod każdą inicjatywą, czy rozwiązaniem, które w jakikolwiek sposób ukróci bezmyślność i brawurę piratów drogowych. Mnie tam bez różnicy czy takiemu bezmózgowcowi za kółkiem mandat wlepi policjant czy strażnik miejski, grunt żeby wyeliminować zagrożenie.

Niemały zysk
Uprawnienie straży miejskiej do karania za wykroczenia drogowe spowodowało, że coraz więcej samorządów zaczyna myśleć o kupnie fotoradarów. Głównym uzasadnieniem takiego zakupu jest wprawdzie poprawa bezpieczeństwa, ale również niemały zysk. Fotoradar kosztuje średnio 200 tys. zł. Z dotychczasowego doświadczenia wynika, iż zainwestowanie takich pieniędzy zwraca się po paru miesiącach, a potem fotoradar już tylko zarabia.
– Zdjęcia są przeglądane również pod kątem wykrycia innych wykroczeń niż przekroczenie prędkości. Może to być: jazda po pasie tylko dla autobusów, wyprzedzanie na linii ciągłej, przejechanie na czerwonym świetle czy niezapięte pasy. Zdjęcia są obrabiane u nas w komendzie. Ustalamy dane właściciela pojazdu, potem wzywamy go do siedziby straży. Łamiący przepisy może zostać pouczony, ukarany lub na wniosek straży jego sprawą zajmie się sąd – wyjaśnia Roman Gorzawski, z-ca komendanta Straży Miejskiej w Czerwionce-Leszczynach.

Nie ma zmiłuj się
To nie koniec uprawnień jakie daje ustawa strażnikom. Nowelizacja pozwala też zatrzymywać im np. samochód jadący drogą, objętą zakazem ruchu. Podczas kontroli funkcjonariusze straży mogą sprawdzać uprawnienia do kierowania pojazdem i wydawać polecenia. Kiedy nabiorą podejrzeń, że kierowca może być nietrzeźwy, mogą go zatrzymać do momentu przybycia na miejsce policji. I niestety nie ma już „zmiłuj się” ani odwołania od wystawionego mandatu przez strażnika do sądu. Przyłapanym na szybkiej jeździe kierowcom pozostaje już tylko pamiątkowa fotka z załączonym mandatem i pójście do kasy celem zapłacenia należności. Pieniądze z mandatów wystawionych przez straże miejskie trafiają w całości do gminnych budżetów. Ich przeznaczenie to przede wszystkim finansowanie działalności straży miejskiej i poprawa bezpieczeństwa, w tym również m.in. naprawy czy remonty dróg.

1

Komentarze

  • ja straż miejska 10 października 2007 21:30Nie ma to jak zajmować się kierowcami. Z łobuzami są same problemy, a kierowca przekroczy o 10 km i juz wykaże skruchę. No i zaplaci. Niech jeszcze powstanie wiecej takich służb którzy zajmą sie kierowcami. Brawo

Dodaj komentarz