Tadeusz Sławik nazwał próbę odwołania go polityczną rozróbą
Tadeusz Sławik nazwał próbę odwołania go polityczną rozróbą

Tadeusz Sławik (PiS) pozostanie szefem Rady Miasta w Jastrzębiu. W trakcie tajnego głosowania, które odbyło się przedwczoraj w czasie drugiej części sesji nadzwyczajnej, za jego odwołaniem było 10 radnych. 13 chciało, by zachował funkcję.
Przerwa w obradach trwała dwa tygodnie. Wspólnota Samorządowa, której szóstka radnych złożyła wniosek o odwołanie Sławika, usiłowała w tym czasie nawiązać współpracę z PiS-em, które ma najwięcej reprezentantów w samorządzie. Porozumienie planowano ogłosić w poprzedni w poniedziałek na specjalnej konferencji, którą jednak odwołano w ostatniej chwili. Jak podano, powodem było to, że wiceministra Bolesława Piechę, który miał przyjechać do Jastrzębia, zatrzymały ważne obowiązki służbowe. Okazało się jednak, że radni PiS-u nie mieli pojęcia o planowanej koalicji. Radny Andrzej Matusiak o temacie konferencji dowiedział się w sobotę i nie krył zaskoczenia.
W niedzielę członkowie zarządu koła powiatowego partii uznali, że w kontekście zwłaszcza złożenia przez Wspólnotę wniosku o odwołanie Tadeusza Sławika współpraca jest niemożliwa i powiadomili o tym Bolesława Piechę. – Minister chyba przyjął to do wiadomości, skoro nie pojawił się na konferencji – mówi Andrzej Matusiak. W tej sytuacji było wiadomo, że Wspólnocie nie uda się przeforsować planu odwołania szefa rady. Inna sprawa, że adwersarze nie potrafili mu udowodnić związków ze stowarzyszeniem Zdrowa Polska. Prezydent przedstawił tylko protokół z jego zebrania założycielskiego z udziałem Sławika oraz wydruk artykułu „Ekologiczny terror” z tygodnika „Newsweek Polska”. „Nowiny” pisały niedawno o tej sprawie.
– Nie mówię, że stowarzyszenie działa nielegalnie, ale dziwnym trafem tylko dwa razy występowało w sprawach ochrony środowiska. Oba przypadki dotyczyły terenów, na których planowano budowę hipermarketów – mówił prezydent Marian Janecki. Kiedy miało dojść do głosowania, Tadeusz Sławik oznajmił, że najpierw konieczne jest przyjęcie odrębnego regulaminu, choć, jak tłumaczyli Wojciech Frank (Wspólnota) i radca prawny magistratu Andrzej Lipień, zasady głosowania określają szczegółowo ustawa o samorządzie i statut miasta. Na prośbę Leopolda Sobczyńskiego (PiS) radni udali się na przerwę. Po niej przewodniczący złożył trzy oświadczenia.
– Nie jestem członkiem Zdrowej Polski. Byłem, ale już nie jestem – brzmiało jedno z nich. Poza tym zadeklarował, że nie weźmie udziału w głosowaniu oraz przekaże prowadzenie obrad wiceprzewodniczącej Alinie Chojeckiej (PO). W głosowaniu radni zadecydowali jednak, że nie dojdzie do zmiany przewodniczącego. – Bardzo żałuję, że nie udało nam się odwołać pana Sławika. Nadal osoba blokująca wejście do miasta dużych sieci handlowych będzie przewodniczyła pracom radnych – komentował Andrzej Kinasiewicz (Wspólnota Samorządowa).



Sam zainteresowany próbę odwołania go nazwał polityczną rozróbą. Przypomniał, że w poprzedniej kadencji opozycja też zbierała podpisy pod wnioskiem o odwołanie przewodniczącego Wojciecha Franka, ale zabrakło jej jednego głosu. – Teraz jest inna rada. Widać zmieniły się też obyczaje – powiedział. (AK)

1

Komentarze

  • Grzywa7771 Rada Miasta 31 października 2007 08:49Jestem Żorzanienem i za głowę się chwytam co się dzieje w waszym mieście. Na moje szczęście mieszkam w Żorach, a u nas nie ma takich problemów miasto się rozwija i idzie do przodu, buduje się drogi, powstają nowe fabryki [na wygodzie], miejsca pracy No ale cóż każdy ma takiego prezydenta miasta na jakiego sobie zasłużył...

Dodaj komentarz