Marek Szołtysek i jego najnowsze dzieło
Marek Szołtysek i jego najnowsze dzieło

Do księgarń trafiła najnowsza, 14. z kolei książka Marka Szołtyska – „Ślonsk je piykny”. Sam autor reklamuje ją jako książkę napisaną w siedmiu językach: polskim, angielskim, niemieckim, czeskim, włoskim i francuskim. Siódmym jest śląska gwara. Pokaż Śląsk całemu światu! – brzmi główne przesłanie tej książki i trudno nie łączyć go z zarobkową emigracją rodaków.
– Pomysł na książkę był prosty, ale trudny do wykonania – chodziło mi o to, by pokazać Śląsk każdemu na świecie. Będąc na wczasach w Hiszpanii czy pracując w Irlandii na zmywaku, trudno opowiedzieć, jak smakuje śląski żur czy żymloki. Chciałem pokazać nasz Śląsk przede wszystkim poprzez zdjęcia, i to współczesne. Nie ma co zawracać głowy przeszłością, bo wszystkich i tak najbardziej interesuje to, co jest dzisiaj – mówi Marek Szołtysek. Opisał w niej kilkadziesiąt unikatowych wydarzeń, które pokazują, że nasz region tętni życiem. Pisze więc o zwyczaju palenia Judasza w Odrze czy o pacholczych procesjach w Syryni. Ale również o kopalniach i familokach, o śląskiej kuchni, o jarmarku staroci w Bytomiu i o świętych przy śląskich drogach oraz na rynkach miast. – Może komuś to się nie będzie podobać, ale większość opisanych obrzędów czy zwyczajów jest związanych z religijnością Ślązaków, ale taki właśnie jest Śląsk. W przypadku Rybnika towarem eksportowym jest oczywiście procesja z figurą św. Antoniego. Rybniczanie nie zdają sobie pewnie z tego sprawy, ale tylko rybnicki św. Antoni trzyma małego Jezusa na prawej ręce, co nie jest zgodne z wzorcem padewskim – konstatuje Marek Szołtysek. Książkę otwiera skrócona historia Śląska oraz rozdział poświęcony miejscu naszego regionu na mapie. Niemało kłopotów było z tłumaczeniem tekstów. Ostatecznie Szołtysek zdecydował się na zaangażowanie profesjonalnych tłumaczy z Katowic. Każdy z rozdziałów jest zapisany przede wszystkim w gwarze śląskiej. Po zdjęciach, na dole każdej ze stron znajdują się krótkie tłumaczenia w języku polskim i w językach obcych.

Komentarze

Dodaj komentarz