Pożegnanie z Manhattanem?


Wprawdzie eksperci z kopalni Zofiówka twierdzą, że można je podreperować, ale z jednego z bloków już zaczęto wyprowadzać ludzi, bo szczeliny w ścianach sięgają kilkunastu centymetrów. W dwóch trzypiętrowych budynkach mieszka ponad sto rodzin. W większości to małżeństwa z małymi dziećmi. Trzeba będzie zapewnić im dach nad głową. Problem w tym, że ostatnio miasto nie zbudowało ani jednego lokalu socjalnego, więc ludzie boją się o swoją przyszłość. – Sytuacja jest bardzo poważna – mówi Beata Olszok, dyrektor MZN.
Jak dodaje, 16 rodzin przekwaterowano do lokali w tym samym budynku bądź do lokali socjalnych na ul. Gagarina. W sumie z użytku wyłączono 21 lokali. Osobom, które mieszkają w pozostałych segmentach, nie zagraża żadne niebezpieczeństwo. Budynek jest pod obserwacją i jak do tej pory nic się nie dzieje. Rzeczoznawca, który wykonywał ekspertyzę, stwierdził, że pęknięcia można naprawić, jednak ze względu na to, że jest to teren szkód górniczych, napisał, że może to być nieopłacalne. Jastrzębska Spółka Węglowa musi zająć stanowisko w tej sprawie. Niewykluczone, że podejmie się naprawy bądź wypłaci odszkodowanie.  Budynek miasto otrzymało od Spółdzielni Mieszkaniowej „Nowa” na podstawie art. 179 kodeksu cywilnego, który zezwalał na pozbycie się na rzecz gminy niechcianej własności. Trybunał Konstytucyjny w końcu uchylił ten przepis, ale do tego czasu spółdzielnie podarowały gminie jeszcze kilku innych zdewastowanych obiektów.
Władysław Dydo, prezes Nowej, za powstałą sytuację wini JSW. – To, że bloki są w tak fatalnym stanie, wynika ze szkód górniczych. Słyszałem, że teraz się sypią, ale pojawia się pytanie, kto zezwolił na eksploatację węgla w tym rejonie? – pyta prezes spółdzielni. – Nikt wcześniej nie poinformował nas o stanie bloków. Oczekujemy, że kopalnia odniesie się do naszej ekspertyzy. Chcielibyśmy, aby JSW w ramach odszkodowania wsparła budowę mieszkań socjalnych – mówi Beata Olszok.



Katarzyna Jabłońska-Bajer, rzeczniczka Jastrzębskiej Spółki Węglowej, broni kopalnianych ekspertyz. – Czekamy na spotkanie z przedstawicielami miasta, wtedy skonfrontujemy opinie biegłych i mam nadzieję, że dojdziemy do porozumienia. W przyszłym tygodniu w osiedlu ma odbyć się wizja lokalna – wyjaśnia. (AK)

Komentarze

Dodaj komentarz