Niech jeden zmusi drugiego


Sztuka w kilkunastu mrocznych obrazach i ponurych opisach zawartych w didaskaliach rysuje świat lęku przed życiem i pragnienia ucieczki przed rzeczywistością. Wprawdzie ze sceny ani razu bezpośrednio nie pada słowo „narkotyki” (nie ma go nawet w zaproponowanym przez autorkę pierwotnym tytule dramatu), jednak i bez tego widzowi łatwo domyślić się, że właśnie o ten rodzaj ucieczki chodzi. W bezpośredniej rozmowie autorka używa sugestywnego określenia „nowoczesna technologia masowej zagłady”. W pozornie wieloznacznej wypowiedzi Dziewczyny nie ukrywa sygnału zawartego w tytule sztuki: „Światło oddala się i już przestaję widzieć. Wszystko jest czarne! Czarne!!! Czerń grozi mi śmiercią, gładzi mą duszę włócznia o zakrwawionym ostrzu. Czekam na cios”.Dorota Nowak z właściwą sobie swobodą amputowała z tekstu fragmenty nazbyt tchnące dydaktyzmem. Teatr Wodzisławskiej Ulicy lubi mocny ton, ale jak ognia unika w swoich inscenizacjach bezpośrednich pouczeń, szczególnie gdy zaprawione są patosem. Jeśli już ma paść hasło, to nigdy nie będzie wykrzyczane.Zespół wpadł na kapitalny pomysł połączenia sztuki Katarzyny Swojak z fragmentami „Rzeźni” Sławomira Mrożka. Chyba dobrze miejsce rzeźnickich noży zajęły strzykawki w rękach mrożkowskich postaci. „Niech jeden przypilnuje drugiego, aby był swobodny i spontaniczny, niech jeden zmusi drugiego, aby był wolny!” – woła rzeźnik. Wyjątkowo sugestywnie zgrywa się ta scena z tekstem „Narkomanki” i słowami Katarzyny Swojak o nowoczesnych technologiach masowej zagłady. Sztuka cieszy się popularnością zarówno wśród młodych widzów, jak i tych w wieku ich rodziców.– Dla mnie była to praca trochę nietypowa – mówi reżyserka TWU Dorota Nowak. – Z jednej strony wiem, że o narkomanii powinno się mówić jasnym językiem, z drugiej jednak nie mogłam dopuścić do przesadnego dydaktyzmu, gdyż to nie jest zadaniem sztuki. Scena ma prowokować, wyrywać do myślenia, rozdawać kuksańce. Zresztą dramat Katarzyny Swojak wszystkie te atrybuty posiada. We mnie natomiast raz budził się pedagog, raz reżyser i jeden próbował przekrzyczeć drugiego. Przecież jako nauczycielka zetknęłam się z problemem narkomanii wśród młodzieży. W tym przypadku jednak musiałam iść za głosem reżysera. Pogadanki o niszczycielskim działaniu narkotyków pozostawiam specjalistom.W „Narkomance” występują: Ilona Bazan (skomponowała także muzykę i gra własny utwór na skrzypcach), Joanna Kisielewska, Justyna Kondziołka, Tomasz Szeglewski i Anna Duda, Marcin Milej i Łukasz Skatuła. Efekty dźwiękowe na instrumentach perkusyjnych przygotował Szymon Skatuła. W duodramie według „Rzeźni” Sławomira Mrożka grają Kamil Witaszak i Piotr Graczyk.– Bardzo mi się podobało przedstawienie przygotowane przez zespół Teatru Wodzisławskiej Ulicy – powiedziała Katarzyna Swojak. – Świetny pomysł z połączeniem „Narkomanki” z fragmentami „Rzeźni” Mrożka. Powstała z tego jakaś sugestywna całość. Chciałabym we wrześniu zaprosić Teatr Wodzisławskiej Ulicy do rodzinnego Inowrocławia.Katarzyna Swojak jest tegoroczną maturzystką. Kontakt z Teatrem Wodzisławskiej Ulicy nawiązała drogą internetową. Rok temu pocztą elektroniczną wysłała do Wodzisławia tekst swojego utworu. Dorota Nowak twierdzi, że jak na debiut dramatyczny jest to bardzo dojrzała i dobra gatunkowo sztuka.

Komentarze

Dodaj komentarz