Artur Andrus udowodnił, że kabaretowy talent przydaje się również w czasie charytatywnych licytacji
Artur Andrus udowodnił, że kabaretowy talent przydaje się również w czasie charytatywnych licytacji

W miniony piątek w Klubie Energetyka odbyło się pierwsze w tym roku kabaretowe Larmo. W roli gwiazdy wieczoru wystąpił Artur Andrus, kabareciarz i pełen uroku konferansjer, dziennikarz radiowej Trójki, w której prowadzi m.in. Akademię Rozrywki. Oprócz niego publiczność bawiły rybnickie formacje: Chwilowo Kaloryfer oraz Kabaret Młodych Panów. Ten ostatni pokazał swoje starsze skecze, kilka nowych oraz parę znanych, ale w wersji ulepszonej.
Publiczność bawiła się wyśmienicie również w czasie licytacji. Ta była oczywiście związana ze zbliżającym się finałem Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Pół żartem, pół serio poprowadzili ją Artur Andrus i artyści z jeszcze jednego rybnickiego kabaretu Noł Nejm: Marek Żyła i Rafał Soliński. Zlicytowano m.in. firmowy kubek Programu III Polskiego Radia i płytę Andrusa. On sam dwoił się i troił, by podbijanie ceny nie utknęło na jakiejś mało satysfakcjonującej kwocie. Dość powiedzieć, że w ramach podbijania ceny zaśpiewał tytułową piosenkę z „Misia uszatka” i to z nowatorskim akompaniamentem Marka Żyły. W sumie w czasie tego wyjątkowego wieczoru kabaretowego zebrano na rzecz WOŚP ok. tysiąca złotych.

Komentarze

Dodaj komentarz