Radny Henryk Ryszka proponuje, by targowisko wróciło na swoje dawne miejsce, w rejon zasypanego basenu
Radny Henryk Ryszka proponuje, by targowisko wróciło na swoje dawne miejsce, w rejon zasypanego basenu


Niemal cały plac należy do miasta. Działkę przecina jedynie wąski pas ziemi (kiedyś droga), którego właścicielem jest osoba prywatna. – Na razie nie otrzymałam wypowiedzenia. Według umowy spisanej z miastem wydzierżawiłam teren, na którym stoi moja kawiarnia, do 2016 roku. Niemniej dokument zawiera klauzulę, że jeśli magistraccy urzędnicy znajdą inwestora na cały plac, to mogą mi wręczyć trzymiesięczne wypowiedzenie. I tu jest pies pogrzebany. Niedawno bowiem dostałam pismo z wydziału mienia urzędu miasta, informujące, że w razie likwidacji targowiska muszę na własny koszt wyburzyć lokal. To może być spory wydatek, gdyż lokal mieści się w budynku murowanym – mówi Teresa Duplaga, właścicielka kawiarni.

Stracą pracę
W momencie zamknięcia lokalu pracę stracą dwie bufetowe. Jedna skończyła 50 lat, więc będzie miała problemy ze znalezieniem etatu. Niezadowoleni z takiej perspektywy są również piwosze. – Tutaj czujemy się jak w domu. Miejsce jest spokojne i zawsze świeże piwo – mówią zgodnie. Pan Jurek np. przyjeżdża do Niedobczyc aż z Radlina.
Pani Katarzyna, właścicielka drogerii, na wieść o planowanej budowie dyskontu zamierza zlikwidować swój sklep. Placówka działa w jednym z drewnianych pawilonów na obrzeżach targowiska. – Przecież nie wygram konkurencji z siecią handlową – ucina. – To nie w porządku. Handlujemy tutaj od wielu lat. Nie chciałabym stracić pracy – zaznacza Anna Giermasińska, sprzedawca w sklepie oferującym karmę dla zwierząt.
O swoją przyszłość obawiają się również kupcy handlujący na straganach: – Proponuje nam się przenosiny targowiska w nowe miejsce; na teren zasypanego basenu. Kto tam będzie robił zakupy, na takim uboczu?
Pani Ewa dorabia sobie do niewielkiej emerytury sprzedażą bielizny. – W razie likwidacji targowiska znajdę się w bardzo trudnej sytuacji. 500 zł emerytury to za dużo, żeby umrzeć, i za mało, by żyć – stwierdza. Plany miasta nie cieszą także klientów. – Od dawna robimy tu zakupy. Kto to widział, by przenosić targowisko w rejon Rymera. Tam nikt nie przyjdzie – podkreślają Emilia i Michał Pawelcowie z Niedobczyc. Tego samego zdania jest Adela Syty.

Miasto stawia na dyskont
– Na początku lat 90. współzakładałem z ówczesnym dyrektorem kopalni Rymer to targowisko. Rybnickie Zakłady Naprawcze przekazały pod budowę pawilonów handlowych część swojego boiska. Znalazło się siedmiu chętnych na wydzierżawienie 1 ara gruntu, choć wiadomo było, że w przyszłości cały plac zostanie zagospodarowany pod centrum handlowe. Niedawno do rady dzielnicy zgłosił się inwestor z Gliwic. Postawiliśmy mu jednak kilka warunków – tłumaczy Henryk Ryszka, rajca miejski z Niedobczyc.
Michał Śmigielski, wiceprezydent Rybnika, przyznaje, że miasto widziałoby na miejscu obecnego targowiska dyskont handlowy. To może być Biedronka, Lidl lub małe Tesco. – Na prowadzenie takiej działalności zezwala miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego. Obecnie jesteśmy na etapie przygotowywania wypowiedzeń umowy o dzierżawę. Porozumienie było klarowne, więc nikt nie powinien mieć pretensji. Wkrótce ogłosimy przetarg na sprzedaż placu. Jeśli kupcy znajdą sobie jakiś inny teren pod targowisko w Niedobczycach, to go im wydzierżawimy – zapewnia wiceszef magistratu.



Rada dzielnicy postawiła przyszłemu inwestorowi kilka warunków. Nade wszystko będzie musiał zbudować ogólnodostępny parking na 100 samochodów i przebudować układ komunikacyjny w rejonie ulicy Górnośląskiej; poszerzyć wjazd na plac lub wykonać porządne rondo. Nie może tam zabraknąć także drogi dojazdowej do stadionu Rymera Niedobczyce i terenów prywatnych. Inwestor ma rozebrać ziemny wał przy boisku piłkarskim, a na jego miejscu postawić trzystopniową trybunę z plastikowymi krzesełkami oraz zamontować na ogrodzeniu dwumetrowy tzw. piłkołap. Teren przed supermarketem ma być zazieleniony. Dodatkową atrakcją będzie fontanna. Za pieniądze ze sprzedaży targowiska miasto wykupi prywatne grunty pod budowę treningowego boiska Rymera. Ziemia z rozebranego wału pomoże zrekultywować depresyjny teren nad Nacyną. (IrS)

Komentarze

Dodaj komentarz