Tłusta Bierawka

Kiedy ci oszacowali stopień zagrożenia, wezwali na pomoc specjalną grupę chemiczną z Gliwic Łabęd.
Ustalono, że tłuste plamy na wodzie to mieszanka wodno-olejowa. – Źródłem zanieczyszczenia była kopalnia Szczygłowice. Substancja trafiła do rzeki w wyniku awarii – wyjaśnia st. kpt. Dariusz Mrówka, rzecznik PSP w Gliwicach. Jak dodał, jeden litr oleju może doprowadzić do skażenia bardzo dużej ilości wody, dlatego substancję z rzeki odsysano przez specjalny separator. Potem trafiła do beczek. Trzeba też było użyć rękawów i mat sorpcyjnych oraz 20 litrów specjalnego neutralizatora. Na miejscu pracowały także koparka i spychacz. Pierwszego dnia strażacy wypompowali z Bierawki 1000 litrów oleju, dzień później 500. Pomagały im służby kopalniane. Skażenie opanowano w piątek po południu. – Udało się nam nie dopuścić do tego, żeby plama popłynęła dalej – mówi rzecznik komendanta. Rzeka nadal zabezpieczona jest rękawami i tamami, a strażacy prowadzą dochodzenie. Jego celem jest wyjaśnienie, jak dokładnie substancje ropopochodne znalazły się w Bierawce.

Komentarze

Dodaj komentarz