Dyskusja zainteresowała młodszych i starszych mieszkańców regionu
Dyskusja zainteresowała młodszych i starszych mieszkańców regionu

Śląska tożsamość to bez wątpienia problem dyskusyjny, który nurtuje zarówno naukowców, historyków, jak i większość mieszkańców. Śląskie potyczki chyba nikogo nie pozostawiają obojętnym. Z jednej strony barykady są zwolennicy jednoznacznej polskości tej ziemi, naprzeciw stoją autonomiści i zadeklarowani Ślązacy. Pomiędzy stronami próbuje stawać nauka historyczna, której szeptu często nie słychać pośród szczęku słownego oręża. Naukowe argumenty miała wyłowić konferencja, która niedawno odbyła się w auli Uniwersytetu Śląskiego w Rybniku. Być może były tu osoby, które pierwszy raz spotkały się z tą tematyką. One zyskały najwięcej. Ich oczy otwarły się na różne punkty widzenia, odmienne interpretacje tych samych faktów. Dobór zaproszonych dyskutantów gwarantował pełną gamę spojrzeń na śląską tożsamość. Swoisty wachlarz poglądów, które są prezentowane w toczącej się dyskusji. A raczej w generalnym sporze o nas samych, ludziach tej ziemi. Ramię autonomistów reprezentował naukowiec i polityk w jednym, dr Jerzy Gorzelik. Racje strony przeciwnej, propolskiej, przedstawiał Piotr Spyra. Refleksje historyczne zaprezentował prof. Ryszard Kaczmarek, który bez emocji przypominał pogmatwane losy naszego skrawka Europy.

Bez emocji
Jeszcze przed otwarciem dyskusji prowadzący spotkanie dr Bogdan Kloch apelował o zostawienie emocji za drzwiami sali wykładowej. Wedle jego życzenia, Rybnik miał stać się ostoją humanistów, a nie polem do utarczek i wzajemnych złośliwości. Mimo tego wezwania nie do końca udało się pohamować nerwy. Trudno się jednak dziwić: gdy próbuje się pogodzić ogień z wodą, zwykle bucha gorąca para. Nie inaczej stało się tym razem. W wymianę poglądów włączyli się zarówno historycy, jak i studenci, a także wielu słuchaczy. Pierwsze słowa w drażliwej kwestii wypowiedział dr Jerzy Gorzelik. Przewodnim motywem jest u niego teza, że to ludzie tworzą narody. Te ostatnie rodzą się i umierają, podobnie do ludzi, ich podstawowego podmiotu.
Mowa czy język są spoiwem, które łączy ludzi skupionych w narodzie. Najważniejsze twierdzenie padło w końcowej części wykładu: naród śląski jest w trakcie tworzenia! O tym, że wszyscy jesteśmy świadkami narodzin, świadczy wyniki spisu powszechnego z 2002 roku, kiedy to 173 tys. osób zadeklarowało narodowość śląską. Czemu akurat teraz? – pytali ciągle malkontenci. Po 1989 roku wykształciła się świecka elita, inteligencja. W okresie międzywojennym inteligentami byli u nas niemal wyłącznie duchowni, którzy przykładali większą wagę do spraw religijnych niż narodowościowych – Piotr Spyra uwikłał się w teoretyczne rozważania o narodach jako wspólnotach obiektywnych. Cech, które je wyróżniają, nie dostrzegł w Ślązakach.

Państwo nie uznaje
– Czy można mówić o narodzie śląskim, skoro nie uznaje go demokratyczne państwo prawa, jakim jest Rzeczpospolita Polska? Co to za naród, który nawet nie został uznany za mniejszość na terenie naszego kraju? – pytał Piotr Spyra. Zręcznie odpowiadał Jerzy Gorzelik. – Mniejszość narodowa a naród to zupełnie coś innego. Rząd centralny nie dostrzega potrzeb regionów – dowodził. – Dlaczego obowiązuje ustawa tylko o języku polskim? Dlaczego nie chroni się prawdziwego dziedzictwa regionalnego? – Piotr Spyra w nie mniej zręczny sposób parował zarzuty o wynikach spisu. Jak dodawał, Ślązacy stanowią tylko 3 proc. populacji regionu. Całego regionu, jakim jest województwo. Nie można dodatkowo go dzielić. Nasze województwo obejmuje zarówno Górny Śląsk, jak i Zagłębie, Częstochowę i Beskidy.
– To granice arbitralne, z góry nam narzucone. Są zmienne, więc dlaczego mamy tak bardzo się nimi przejmować? – dyskutował Jerzy Gorzelik. Wymiana zdań pomiędzy prelegentami była jednak jedynie przedsmakiem dyskusji pomiędzy siedzącymi na sali. Prof. Ryszard Kaczmarek spojrzał na tę kwestię historycznie. W zwięzły sposób wypunktował przesłanki, dla których jego zdaniem naród śląski nie powstał w ubiegłych wiekach. Pierwsza z nich to brak odrębnej historii Śląska. Jedyna wspólna przeszłość regionu zamyka się w średniowieczu i w tzw. Księstwie Śląskim w Monarchii Habsburskiej. To wg profesora zdecydowanie za mało. Ważnym wyznacznikiem narodów pozostaje język. Ten śląski jest słowiański z naleciałościami niemieckimi.

Cena wyboru
Brak na Śląsku kanonu literatury. Trzecią luką, która uniemożliwiła powstanie narodu, był brak śląskich elit. Zwykle bywało tak, że ludzie awansujący społecznie, wykształceni przestawali być członkami śląskiej wspólnoty. Po prostu wybierali pomiędzy Polską a Niemcami. Awans cywilizacyjny powodował u nich utratę tożsamości. Okazało się także, że Śląskowi zabrakło... szczęścia! W tym miejscu prof. Kaczmarek nawiązał do sprawy Kosowa. Czasem, jak mówił, zdarza się korzystny splot warunków międzynarodowych, który pozwala na stworzenie najpierw państwa, a później wytworzenie się narodowości. Śląsk nie doczekał się takiego obrotu sprawy. Górnoślązacy byli przedmiotem, a nie podmiotem w rozgrywce polsko-niemieckiej.



Autonomia, jaką w XX wieku oferowały rywalizujące o Śląsk państwa, była jedynie instrumentem, który miał za zadanie przyciągnąć niezdecydowanych Ślązaków. Zatem określanie siebie mianem Górnoślązaka stanowiło wyłącznie deklarację odmienności względem innych Polaków, tych z Galicji bądź z Kongresówki. Po gorącej dyskusji pomiędzy zebranymi prof. Kaczmarek zaapelował o wzajemne poszanowanie. – Wielkie konflikty rodzą się stąd, że sąsiedzi zaczynają się nie lubić – stwierdził. (TZ)

2

Komentarze

  • ślązak śląsk 27 marca 2008 22:50To kompletna głupota i wydumany problem.Nie ma żadnej narodowości śląskiej ,jest pogmatwana niemiecko polska gwara i nic więcej.
  • Cyprian z Niemiec Slazacy 27 marca 2008 12:52Zawsze bylem za odmiennoscia Slaska i narodu Slaskiego .Z chwila gdy zaczal sie eksodus ludnosci z polski centralnej na Slask zaczely sie nasze problemy zlodziejstwo, haharstwo i wszystko co sie kojarzy ze zlem wiem to z wlasnego doswiadczenia .Porzadny Slazak (nie mieszaniec albo gorol) nie bedzie kradl i nie bydzie bandziorym tak jak tam teraz jest nasza kultura i odmiennosc nigdy nie miala tego zapisane w kartach historii zamiast kultury i jezyka slaskiego zaczeto wprowadzac na sile kulture ,,Gorolska;; dyskoteki , narkotyki i wszystko zlo jakie czlowiek moze tylko wymyslic nasza mowa zanika tytulem ,,poprawnej polszczyzny ,--dlaczego???? ubolewam nad tym,- kiedys my godali tam a teraz wszyscy ,,mowia,, brrrrrrrrr pobudowali masa blokow a roboty nie dali ,,gorolom,, i haharstwo jeszcze wiynksze jest bo kozdy chce jakos zyc ,--nawet ,,Gorol,, pozwolcie nom zyc po swojimu a najlepi wyniyscie sie ze Slaska z kond zescie prziszli wtedy zas nom bydzie dobrze ,--mysla . Pozdrawiom wszystkich Slazakow ,- walczcie o swoja kultura i narodowosc jestem z Wami .

Dodaj komentarz