Jacek Borusiński i Dariusz Basiński przedstawili swój pierwszy program zatytułowany „Kabaret Mumio”
Jacek Borusiński i Dariusz Basiński przedstawili swój pierwszy program zatytułowany „Kabaret Mumio”

Ta grupa uprawia humor absurdalny, zaprawiony sporą dawką autoironii. Ich głównym orężem jest słowo i tyrady, których absurdalność sięga zenitu. Mumio lubi przesuwać akcenty ważności, zmieniając klasyczną zdawałoby się opowieść o rodzinnym nieszczęściu w absurdalną tragikomedię, w której kluczową rolę odgrywa śmigło oderwane z plastikowego modelu samolotu przez wycierającą kurze matkę. Mumio szokuje i zniewala, a przy tym wszystkim widz nie wie, gdzie kończy się gra, a zaczyna improwizacja, w której członkowie tej niezwykłej formacji czują się jak ryby w wodzie.
W kwietniowy wieczór Mumio w wersji dwuosobowej, czyli Jacek Borusiński i Dariusz Basiński, przedstawili swój pierwszy program zatytułowany „Kabaret Mumio”. Złożyły się na niego m.in. piosenki, a wśród nich rymowany „Cynik” do słów Tadeusza Boya-Żeleńskiego z poruszającym refrenem „Ciurlikaj nocniku”. Publiczności najbardziej przypadł jednak do gustu wykład profesora, w którego wcielił się Dariusz Basiński. Akademickie rady profesora poświęcone emisji oka czy serwowaniu dziewczynom komplementów w półzamkniętej przestrzeni przystanku autobusowego rozbawiły widzów do łez.
Już w ramach bisów Mumio zaprezentowało improwizowaną podróż po świecie, urozmaiconą piosenkami w językach fińskim i rosyjskim à la Mumio – może nie do końca zrozumiałych, ale na pewno zabawnych.

Komentarze

Dodaj komentarz