Zastali zamknięte drzwi

Ówczesny szef rady sportu Andrzej Matusiak (niedawno odwołany) chciał omówić sprawy związane z utworzeniem ognisk Towarzystwa Krzewienia Kultury Fizycznej w sołectwach i osiedlach, jak też stan bezpieczeństwa.
Ostatecznie powyższe tematy, ale w znacznie okrojonej formie, omówiono na placu przed magistratem. Andrzej Matusiak nie zostawił jednak sprawy. Powiadomił media, a na ostatniej sesji złożył interpelację. – Czy budynek urzędu miasta przestaje być dostępny dla stowarzyszeń, radnych, przewodniczących zarządów osiedli i sołectw? Proszę mi przedstawić dokument mówiący o sposobie możliwości spotkań osób niezwiązanych z prezydentem – mówił radny. Przypominał, że prezydent był zaproszony na to spotkanie. Wtórują mu pozostali radni PiS. Zdaniem Tadeusza Sławika zamknięcie budynku urzędu przed członkami rady sportu i zaproszonymi przez nich gośćmi to skandal. – Naruszono jeden z fundamentów samorządu. Zamknięcie sali posiedzeń rady miasta przed radnym jest niczym innym, jak ograniczeniem wykonywania mandatu – twierdzi radny Sławik Prezydent Marian Janecki przypomina, że to on odpowiada za budynek magistratu. Podkreśla, że Andrzej Matusiak, organizując spotkanie rady sportu z sołtysami i przewodniczącymi zarządów osiedli, złamał dobre obyczaje, bo najpierw zaprosił gości, a dopiero później poinformował go o planowanym spotkaniu. – Wcześniej wypadało zapytać mnie lub sekretarza miasta, a później zapraszać gości. Radnemu pomyliły się jednak role. W dodatku tematyka spotkania znacznie wykraczała poza kompetencje rady sportu – mówi prezydent. Podkreśla, że powoływana przez niego rada sportu jest ciałem doradczym. Ma opiniować projekty uchwał lub koncepcje dotyczących sportu, ale pod kierownictwem radnego Matusiaka zajmowała się nie tym, czym miała.



Jak twierdzi prezydent, każdy pracownik, który przebywa w urzędzie poza godzinami pracy, musi mieć pozwolenie. – Tymczasem radny Matusiak traktuje ten budynek jako miejsce swobodnie organizowanych spotkań – argumentuje Marian Janecki. Przyznaje, że zachowanie radnego było ostatecznym powodem odwołania go z rady sportu. (AK)

Komentarze

Dodaj komentarz