W naszej redakcji zjawiła się 76-letnia pani Anna z rybnickiej dzielnicy Maroko Nowiny. Miała opuchniętą i siną twarz oraz rozbity nos. To efekt bliskiego spotkania z nowoczesną architekturą, czyli zderzenia z jedną ze szklanych ścian wewnątrz Focus Parku, której nie zauważyła. Szyba na parterze łącząca posadzkę ze stropem jest bowiem idealnie czysta, nie ma też na niej żadnych elementów ostrzegawczych.
– Jeśli ustawienie tej szklany ściany jest zgodne z obowiązującymi przepisami, to trudno. Pogodzę się z tym, że to ja jestem taka zniedołężniała i niewiele już widzę. Wydaje mi się jednak, że nie, bo słyszałam, że podobnych przypadków było tam już kilka – mówi pogodna rybniczanka. W galerii handlowej Focus Park była kilkanaście dni temu razem ze znajomymi, którzy nagle zniknęli jej z oczu. Gdy była na parterze, blisko wyjścia od ul. Rynkowej, zauważyła, że stoją kilka metrów dalej, już na chodniku. Nie widząc żadnej przeszkody, była przekonana, że to otwarta przestrzeń, wyjście, więc śmiało ruszyła do przodu i... uderzyła w niewidzialną szybę. – Z nosa od razu zaczęła mi lecieć krew i byłam trochę zamroczona. Uderzyłam z taką siłą, że gdyby to była zwykła szyba, na pewno by się rozbiła. Wyglądałam okropnie – opowiada rybniczanka.
Piotr Mikołajec, inspektor nadzoru budowlanego, wyjaśnia, że nie ma precyzyjnych przepisów dotyczących szklanych budynków czy sklepowych witryn. – Skrzydła drzwiowe z tafli przezroczystych powinny być oznakowane w sposób widoczny i wykonane z materiałów zapewniających bezpieczeństwo użytkowników w przypadku stłuczenia. Tyle stanowi przepis, ale brak wytycznych dla szklanych ścian. Nie ma więc podstaw do tego, by przymusić inwestora do ich oznakowania – informuje Piotr Mikołajec. Wspomina, że kiedy po wcześniejszej kontroli wydawał pozwolenie na użytkowanie obiektu Focus Parku, nałożył na inwestora obowiązek oznakowania skrzydeł drzwi wejściowych. Ten zastosował się do nakazu i drzwi zostały oznakowane. Piotr Mikołajec nie wyklucza jednak interwencji w sprawie szklanych ścian, ale już nie w formie nakazu, a jedynie sugestii.
– Dotąd inwestor wykonał wszystkie nasze zalecenia, więc można przypuszczać, że tak samo będzie i tym razem. W końcu chodzi o bezpieczeństwo klientów – dodaje inspektor. Oby, bo skoro oznakowane muszą być szklane drzwi, to logika podpowiada, że podobne oznakowanie powinno się pojawić na szklanej ścianie, która jest naprawdę mało widoczna, co potwierdza przypadek pani Anny. Inna sprawa, że na wspomniane drzwi, ręcznie otwierane, narzeka wielu klientów. Są duże i ciężkie, więc trzeba sporo siły, żeby je sforsować. Nie ma też na nich podstawowej informacji, czy należy je pchać, czy ciągnąć. Wszystko to sprawia, że wejście do Focus Parku sprawia wiele problemów niepełnosprawnym i rodzicom z wózkami. Krótko po otwarciu nowego przybytku handlu dyrekcja zapewniała co prawda, że znajdzie sposób na rozwiązanie problemu drzwi, ale do dziś nic się nie zmieniło.
Jak dowiedzieliśmy się nieoficjalnie, Focus zamierza oznakować szklane ściany, ale nie doczekaliśmy się oficjalnego stanowiska w tej sprawie.
Komentarze