Od lewej stoją, w pierwszym rzędzie: Krystyna Tomecka, Barbara Firmanty, Krystyna Lipka, Jolanta Kiełkowska. W drugim rzędzie: Antoni Lipka, Jan Tomecki, Antoni Firmanty i Krzysztof Kiełkowski z sześcioletnim Tomkiem
Od lewej stoją, w pierwszym rzędzie: Krystyna Tomecka, Barbara Firmanty, Krystyna Lipka, Jolanta Kiełkowska. W drugim rzędzie: Antoni Lipka, Jan Tomecki, Antoni Firmanty i Krzysztof Kiełkowski z sześcioletnim Tomkiem

Z okazji minionego Dnia Matki oraz nadchodzącego Dnia Ojca Adam Rams, prezydent Knurowa, oraz Kazimierz Kachel, szef rady miejskiej, zaprosili do magistratu wielodzietne małżeństwa. – To pierwsze takie spotkanie, ale nie ostatnie – mówi Kazimierz Kachel. Dodaje, że trochę bał się wprowadzić ten pomysł w życie, głównie dlatego, że nie sposób było przewidzieć, jak same rodziny zareagują na to zaproszenie. Strach okazał się płonny, gdyż inicjatywa spotkała się z zainteresowaniem. W ratuszu zjawili się małżonkowie reprezentujący cztery najliczniejsze rodziny: Krystyna i Jan Tomeccy, Jolanta i Krzysztof Kiełkowscy, Barbara i Antoni Firmantowie oraz Krystyna i Antoni Lipkowie. Pierwsze trzy pary dochowały się sześciorga dzieci, ostatnia – siedmiorga. Gości podejmowali szef rady miejskiej wraz z Piotrem Surówką, wiceprezydentem Knurowa. Najpierw były oczywiście życzenia, kwiaty, upominki oraz dyplomy wielkiego uznania – za odwagę, że stworzyli inny niż standardowy model rodziny oraz wychowali swoje dzieci na porządnych ludzi.
Rodzice przyznali, że w wychowanie tak licznego potomstwa trzeba włożyć wiele wysiłku. Jednak dzieci to zdecydowanie więcej radości niż trosk. Krystyna i Jan Tomeccy z błyskiem radości w oku opowiadali o studencie Bartku, maturzystce Monice, przyszłym kucharzu Krzysiu, gimnazjaliście Grzegorzu i najmłodszych Wojtku i Piotrusiu. Najstarsze z dzieci ma 22-lata, najmłodsze 10 lat. I właśnie 10-letni Piotruś poinformował rodziców odnośnie swoich planów na przyszłość, że chce zostać... papieżem. Różnica wieku dzieci państwa Firmantów to 18 lat. Najstarsze ma 33 lata, najmłodsze 15. Rodzice są dumni ze swojego potomstwa i z radością chwalą się ich osiągnięciami. – Nie miały problemów z nauką, rozwijały swoje zainteresowania. Jak przychodziły ze szkoły, każde chciało się pochwalić tym, co dzisiaj zrobiło, oceną, pochwałą. Dlatego ustawiała się do nas kolejka – śmieje się Barbara Firmanty.
Z siedmiorga dzieci Krystyny i Antoniego Lipków najstarsze ma 28 lat, najmłodsze 11. Sami też pochodzą z wielodzietnych rodzin. Pan Antoni miał czternaścioro rodzeństwa, pani Krystyna dziewięcioro. – Zawsze chcieliśmy mieć dużą rodzinę. Troje, czworo dzieci. Trochę przesadziliśmy, ale każde dziecko przyjmowaliśmy z radością – śmieje się Krystyna Lipka. Przyznaje, że było ciężko. Obydwoje małżonkowie pracowali i mogli liczyć tylko na siebie.
Wszyscy rodzice przyznają, że kiedy dzieci podrosły, opiekowały się sobą nawzajem. – Dzieci to jest nasz największy majątek – stwierdza Krzysztof Kiełkowski. Pomiędzy najmłodszą jego pociechą sześcioletnim Tomkiem, który towarzyszył rodzicom podczas spotkania, a najstarszym synem jest 22 lata różnicy. Dzisiaj pan Krzysztof ze śmiechem opowiada, jak bał się swojej teściowej, która mówiła mu, że jedno dziecko to za mało, ale dwójka to za dużo. – Przy trzecim narzekała, a na kolejne przestała w ogóle mówić – opowiada. Rodzice podkreślają, że nigdy nie żałowali decyzji o tak licznym potomstwie. Nigdy też nie spotkali się z krzywdzącymi czy złośliwymi komentarzami pod swoim adresem.
Najważniejsze jednak, że żadne z potomstwa nigdy nie wypomniało im dziecioróbstwa. Podkreślają, że w tak licznych rodzinach jak ich zawsze jeden może liczyć na wsparcie drugiego. Bo duża rodzina musi funkcjonować jak dobrze zorganizowane przedsiębiorstwo. Dzieci same zdecydowały, w jakich kierunkach chcą się kształcić. Bez nacisków. Dzisiaj rodzice mogą się cieszyć z ich sukcesów. Czy jest jakaś recepta na dobre wychowanie licznej gromady? Kary są potrzebne, ale najważniejsza jest konsekwencja. Musi obowiązywać zasada, że jeśli jedno z rodziców mówi „nie”, drugie musi postąpić tak samo.

Komentarze

Dodaj komentarz