Program ograniczenia niskiej emisji ładnie wygląda na papierze, w praktyce już niekoniecznie – mówiła Halina Zieleźny
Program ograniczenia niskiej emisji ładnie wygląda na papierze, w praktyce już niekoniecznie – mówiła Halina Zieleźny


Informacja o tym, że w ekologicznych piecach można spalać odpady, pojawiła się na spotkaniu władz miasta z mieszkańcami. – Bardzo mnie cieszy, że dbamy o ekologię i miasto prowadzi program ograniczenia niskiej emisji, tyle tylko, że to, co na papierze ładnie wygląda, w praktyce już niekoniecznie – mówiła Halina Zieleźny. Pani Halina mieszka w jednym z osiedli domków jednorodzinnych. Wielu jej sąsiadów wzięło udział w programie ekologicznym miasta i wymieniło stare kotłownie na nowe. Ale z kominów jak kopciło, tak kopci. Okazuje się, że sami przedstawiciele firm, które montują piece w domach jednorodzinnych, instruują mieszkańców, co zrobić, by w ekologicznym piecu można było spalać dosłownie wszystko.
Jej słowa potwierdził inny mieszkaniec Rydułtów, Andrzej Korbica, który również ma w swoim domu piec ekologiczny. Dodaje, że on także został poinstruowany przez wykonawcę o możliwości przeróbki – wystarczy odblokować dodatkowe, zaspawane drzwiczki i można w piecu palić plastik czy gumę.
Władze miasta nie kryły zdziwienia, słuchając tych rewelacji. – Wszystko dokładnie sprawdzimy i przeanalizujemy, kto jaki piec zakupił. Nie będzie to trudne, gdyż mamy listy z adresami i rodzajami zamontowanych pieców w poszczególnych domach. Zgodnie z podpisaną umową przez dwa lata możemy sprawdzać te piece wymienione w ramach naszego programu. Jeżeli okaże się, że piec został zmodyfikowany, właściciel będzie musiał oddać kwotę dofinansowania – wyjaśnił Henryk Hajduk, wiceburmistrz Rydułtów.
Jan Bochenek, szef jednej z firm montującej piece w ramach programu niskiej emisji w Rydułtowach, przyznaje, że w żeliwnych kotłach typu link combi była możliwość przeróbek polegających na odblokowaniu zaspawanych drzwiczek. – Jeśli właściciel będzie chciał wyczyścić dobrze piec, będzie musiał te drzwiczki zdemontować. Przez to gwarancji na piec u nas nie straci, ale miasto może mu cofnąć dotacje – wyjaśnił Jan Bochenek.

2

Komentarze

  • SA_int Z ekologią na bakier 01 października 2009 15:56Co z tego, że montuje się piece "ekologiczne" za dopłatą, dopóki świadomość społeczna o ekologii będzie na poziomie przedszkola to nic się nie zmieni. Mój sąsiad spala śmieci wszelkiego rodzaju w domowym piecu, zapytany dlaczego odpowiada, że śmieci zostaną spalone jak nie u niego to w spalarni, więc lepiej żeby on spalił przynajmniej ma ciepło w domu ... Władze miasta powinny raczej położyć nacisk na egzekwowanie prawa i nakładać kary na samozwańczych utylizatorów odpadów, jeżeli taka możliwość w świetle polskiego prawa istnieje.
  • rydułtowik niektórzy radni na "cieple" wchodzą do rady 20 czerwca 2008 16:46Przed 20 laty miasto dokładało mieszkańcom do budowy przyłączy z sieci ciepłowniczych i wykonania węzłów. Dopóki płacili ryczałtowo od ogrzania metrów kwadratowych - korzystali z tego ekologicznego ogrzewania. Jak założono liczniki i nie dało się kraść to rezygnowali. Potem miasto dopłacało do kotłów o wyższej sprawności. To też była fikcja bo użytkownicy tych kotłów używali najgorszych mułów zamiast węgla czy koksu. Teraz znowu miasto dopłaca do kotłów retortowych niby ekologicznych też opalanych najgorszymi paliwami i śmieciami. W ten sposób pod pozorem ekologii niektórzy już trzykrotnie naciągnęli kasę miasta na dopłaty, a ekologii jak nie było tak nie ma. Nasze władze a dokładniej radni to zwyczajni idioci. Teraz należałoby wymienić ich nazwiska by takich cymbałów-demagogów nigdy już do rady nie wybrano, jednak jak widać naszemu głupiemu s[połeczestwu taki układ pasuje. A co z ekologią?

Dodaj komentarz