Policja pod pręgierzem

Czarne chmury zebrały się nad pszowską policją po przedstawieniu raportu komisji bezpieczeństwa i infrastruktury komunalnej w sprawie oceny ładu i porządku publicznego w mieście za ubiegły rok. Zarzutów jest sporo, w tym: nieprzyjmowanie anonimowych zgłoszeń, zbyt późny przyjazd na interwencje, a nawet bezczynność stróżów prawa.
W obradach komisji, oprócz członków rady miasta, wzięli udział przedstawiciele rad osiedlowych: Krzysztof Twardy z SM ROW i Antoni Seidel z SM Orłowiec.
– W ocenie komisji komendant pszowskiego komisariatu Roman Bojdoł nie wywiązał się z deklaracji patrolowania rejonów SP nr 1 oraz gimnazjum przy ul. Niepodległości – mówił Leszek Piątkowski, przewodniczący komisji.
Swoje niezadowolenie wyrazili też członkowie rad osiedlowych spółdzielni mieszkaniowych, twierdząc, że pszowska policja na interwencje mieszkańców przyjeżdża późno lub wcale. Przyjeżdżają i na wjeździe do osiedla włączają sygnał, co pozwala na ucieczkę sprawcom czynów niedozwolonych. Odnotowano też przypadek, w którym anonimowy mieszkaniec chciał zgłosić na komisariacie kradzież kwiatów z zieleńca, jednak zgłoszenia nie przyjęto. Ponadto policja nic nie robi z kierowcami, którzy nagminne parkują samochody na wyjeździe z ulicy Jagiełły na ul. Traugutta, nie reaguje na nocne pijatyki i związane z tym hałasy na placu zabaw w rejonie ulicy Jagiełły 8. Nie poskramia awanturującej się młodzieży wracającej z dyskotek. Balangowicze nie dość, że zakłócają ciszę nocną, to często urządzają rozróby i niszczą mienie społeczne. Dotyczy to zwłaszcza osiedla Kościuszki. Zdaniem komisji powszechnie tolerowane jest pijaństwo na terenie garaży przy ul. Konopnickiej, co powoduje coraz większe poczucie bezkarności u biesiadujących tam osób, przejawiające się rzucaniem pustych butelek na dachy garaży oraz na ulicę. Podinspektor Robert Mucha, zastępca komendanta policji w Pszowie, przyznaje, że niektóre zarzuty komisji bardzo go zdziwiły, szczególnie ten o anonimowym zgłoszeniu. – To właśnie dzięki anonimowym zgłoszeniom dużo spraw udaje się szybko rozwiązać, a sprawcę złapać na gorącym uczynku. Nie wykluczam, że do takiej sytuacji, jaka została przedstawiona, mogło dojść, ale jeżeli taki incydent ma miejsce, to bardzo proszę o natychmiastową reakcję, złożenie skargi, a wówczas będziemy mogli wyjaśnić całą sprawę – dodaje. Nie zgodził się też z zarzutem, że teren przy gimnazjum i SP nr 1 nie jest patrolowany. Na koniec dodał, że choć opinia komisji bezpieczeństwa nie jest dla policji pochlebna, to każda krytyka jest dobra, bo pozwala naprawić istniejące niedociągnięcia.

Komentarze

Dodaj komentarz