Nowi właściciele pałacu w Krowiarkach – Anna i Marek Piwek
Nowi właściciele pałacu w Krowiarkach – Anna i Marek Piwek

Dokładnie rok temu zabytkowy pałac w Krowiarkach (gm. Pietrowice Wielkie) z przełomu XVII i XVIII wieku zmienił po raz kolejny właściciela. Teraz wszystko wskazuje na to, że wreszcie trafił w dobre ręce. Spółka Kalydna z Wrocławia, z amerykańsko-luksemburskim kapitałem, kończy właśnie zabezpieczanie pałacu przed dalszym niszczeniem i zapowiada już konkretne prace, które przywrócą mu dawny blask. W zeszłą niedzielę nowy właściciel zorganizował dla mieszkańców Krowiarek piknik rodzinny, a dla dziennikarzy przejażdżkę po pałacowych włościach.
– Postanowiliśmy kupić krowiarski pałac, bo to jeden z najpiękniejszych tego typu zabytków na Śląsku. Szkoda by było, gdyby coś takiego popadło w ruinę. Jesteśmy Polakami i mamy sentyment do tego kraju i jego dziedzictwa kulturowego – podkreśla Anna Piwek, główny udziałowiec wrocławskiej firmy Kalydna, która mieszka w Stanach Zjednoczonych.
Kiedy rok temu Kalydna kupiła zabytek w Krowiarkach, zapowiadano stworzenie tu domu spokojnej starości. Dziś właściciele niewiele chcą zdradzać ze swoich planów. Jedno jest pewne: pałac trafił w dobre ręce, bo widać postęp robót. – Kończymy zabezpieczanie całego obiektu przed dalszą dewastacją. Wszystko odbywa się oczywiście pod nadzorem wojewódzkiego konserwatora zabytków. W najbliższym czasie zamierzamy wystąpić o pozwolenia budowlane już na konkretne roboty renowacyjne – informuje Paweł Młynczyk z Kalydny.
Jeszcze w tym roku odrestaurowane ma zostać mauzoleum dawnych właścicieli pałacu. Inwestorka zdradza, że ma tu powstać galeria sztuki z prawdziwego zdarzenia. – Prowadzę już rozmowy z galeriami z całego świata. Bo chcę sprowadzić do Krowiarek m.in. obrazy Picassa – mówi Anna Piwek. – Wiem, że to brzmi jak science-fiction, jakiś kosmos, ale to, co chcemy tu stworzyć, to ma być właśnie kosmos – dodaje z uśmiechem.
Andrzej Wawrzynek, wójt Pietrowic Wielkich, cieszy się, że zabytek w Krowiarkach wreszcie doczekał lepszych czasów. – Dotychczas jakoś nie miał szczęścia. Od 1989 roku kilkakrotnie zmieniał właścicieli, którzy jednak niewiele zrobili. Dziś wszystko wygląda inaczej. Myślę, że Kaldyna to wiarygodny i solidny inwestor – uważa Wawrzynek.



W roku 1678 Karol Gaszyn, właściciel wsi Krowiarki, wybudował tu zamek. Od roku 1748 kolejni nabywcy remontują go, zmieniając przy tym jego funkcję na reprezentacyjną, pałacową. Ostateczny, neorenesansowy i neobarokowy kształt uzyskał w drugiej połowie XIX wieku. Obecna powierzchnia użytkowa pałacu to 4 tys. m kw. To 115 sal i 30 piwnic w podziemiach, układających się w labirynt. Przylegający do pałacu park zajmuje 18 ha. Po renowacji turyści na pewno będą mogli zajrzeć do trzech pomieszczeń, które zachwycają swoją oryginalnością. To jadalnia dekorowana dębową boazerią, barokowo-rokokowa sala balowa ze złoconymi stiukami i rzeźbami oraz sala mauretańska z arabskimi motywami ornamentalnymi.

3

Komentarze

  • 07 stycznia 2009 17:47zobaczymy za pare lat o ile wczesniej nie zabraknie pieniedzy na remont bo to nie wila z basenem tylko wielki pałac.
  • 18 lipca 2008 22:49Więcej o postepach prac przy odbudowie pałacu na www.krowiarki.ovh.org
  • Neo Nareszcie 16 lipca 2008 14:40Bardzo fajnie, że w końcu się coś ruszyło w tym kierunku, bo naprawdę pałac jest duży i fajny, szkoda by było żeby się zmarnował. Rok temu byłem przy nim i jego dewastacja mnie zasmuciła. Trzymam kciuki i nie moge się doczekać ukończenia prac. Pozdrawiam

Dodaj komentarz