Maria Płonka, pierwsza z lewej, udziela informacji w języku migowym
Maria Płonka, pierwsza z lewej, udziela informacji w języku migowym

Rybnicki ZUS wyszedł naprzeciw potrzebom swoich niepełnosprawnych klientów. Inspektoraty są wyposażone w specjalne podjazdy dla osób niepełnosprawnych ułatwiające dostęp do sali obsługi klientów. – Są też wyznaczone miejsca parkingowe dla osób z dysfunkcją ruchową oraz odpowiednio przystosowane dla nich toalety – mówi Beata Kopczyńska, rzeczniczka ZUS w Rybniku. Wprawdzie zlikwidowanie barier architektonicznych jest bardzo ważne, ale nie załatwia problemów np. osób niesłyszących. Niemniej i z tą barierą rybnicki zakład sobie poradził. Trzej pracownicy nauczyli się bowiem języka migowego. – Dzięki temu osoby niesłyszące zgłaszające się do nas mogą liczyć na pomoc w załatwianiu wszelkich spraw – mówi Maria Płonka z wydziału koordynacji obsługi klientów, która też ukończyła kurs migowy.
Szkolenie zostało zorganizowane z inicjatywy centrali ZUS oraz Polskiego Związku Głuchych. Wzięli w nim udział pracownicy wszystkich oddziałów ZUS w Polsce, w tym również rybnickiego. – Był to bardzo intensywny kurs. Podczas prawie miesięcznego szkolenia poznaliśmy tzw. alfabet palcowy oraz około 600 znaków ideograficznych (poszczególne wyrażenia, słowa) używanych w języku migowym – opowiada Maria Płonka. – Nie mamy problemu z obsługą osoby niesłyszącej. Jeśli zajdzie potrzeba, to w każdej chwili jedna z nas jest wzywana na salę obsługi i staramy się pomóc i wyjaśniać – dodaje pani Maria. Wielu słabo- lub niesłyszących przychodzi wraz ze swoimi opiekunami znającymi język migowy. Czasem też przedkładają pracownikom kartkę z zapisaną informacją, w jakiej sprawie przyszli.
– Muszę przyznać, że język migowy jest dość skomplikowany. Podobnie jak w przypadku języków obcych wymaga ciągłego powtarzania, praktyki oraz nieustannego doskonalenia. Osoba, która posługuje się językiem migowym, musi być bardzo dokładna. Niedokładne zgięcie bądź też ułożenie palca może zafałszować przekaz – wyjaśnia pani Maria. Posługujący się językiem migowym, tak jak osoby mówiące w obcych językach, mają odpowiedni stopień zaawansowania. To, na jakim ktoś jest poziomie, poznaje się po szybkości migania i liczbie poznanych słów. To niejedyna inicjatywa skierowana dla niepełnosprawnych klientów. – W grudniu ubiegłego roku zorganizowaliśmy w naszej siedzibie spotkanie z okazji Międzynarodowego Dnia Osób Niepełnosprawnych. Uczestniczyli w nim nie tylko pracownicy ZUS, ale również przedstawiciele m.in. NFZ, PUP, PFRON, urzędu skarbowego, MOPS. Klienci, którzy tego dnia nas odwiedzili, mogli uzyskać kompleksowe informacje na interesujące ich tematy: jak założyć działalność gospodarczą, jak skorzystać z ulg i dofinansowań, gdzie składać odpowiednie wnioski – relacjonuje Beata Kopczyńska.
Także w rybnickim magistracie zatrudnieni są pracownicy posługujący się językiem migowym. – Nie jest to może znajomość biegła, ale w stopniu komunikatywnym. Najbardziej oblegane wydziały są zabezpieczone na wypadek obsługi klienta niesłyszącego – mówi Krzysztof Jaroch, rzecznik prezydenta Rybnika. Na pomoc urzędników znających język migowy niepełnosprawni liczyć mogą też w magistratach w Wodzisławiu, Żorach i Ornontowicach.

Komentarze

Dodaj komentarz