Zdezelowane pojazdy stały się obiektem ataku wandali
Zdezelowane pojazdy stały się obiektem ataku wandali

Co najmniej trzy miejsca są na nim stale zajęte przez zapomniane auta. Czerwony ford i opel mają przebite opony, ubytki w wyposażeniu, m.in. brakuje przednich wycieraczek. Ostatnio nieznani sprawcy wybili w jednym z nich szybę. – Te wraki stoją tu już od ponad roku i nikt się nimi nie interesuje. Blokują miejsca parkingowe tym, którym powinny one służyć! Może te auta są kradzione? – zastanawia się jeden z oburzonych działkowców. Obok dwóch osobówek na Marusarzówny stoi także zaniedbana ciężarówka na włoskich numerach rejestracyjnych. Jeden z wraków ma jastrzębskie numery. W komendzie policji mówią, że jeżeli pojazd stoi w miejscu utrudniającym ruch, wtedy kontaktują się z właścicielem. Gdy jest to niemożliwe, odholowują samochód.
– Jeśli jednak auto stoi w miejscu przeznaczonym do parkowania i nie blokuje ruchu, nie ma przesłanek do interwencji. Oczywiście zdarzają się zgłoszenia o tego typu przypadkach. Wtedy sprawdzamy właściciela i powiadamiamy go – zapewnia sierż. Marta Czajkowska, rzeczniczka jastrzębskiej komendy. Faktem jest jednak, że skontaktowanie się z właścicielem zagranicznym może być trudne. Wątpliwe wydaje się także, by ów właściciel sam zechciał przypomnieć sobie o gracie zapomnianym na ulicach śląskiego miasta. Co ciekawe, nie ma podstaw do usuwania wraków z drogi. – Tego typu porzucenie auta nie jest traktowane jako zaśmiecanie miasta – mówi Katarzyna Wołczańska, rzeczniczka jastrzębskiego magistratu.
Jak dodaje, mało jest firm, które chętnie podejmują się usuwania wraków. Choć więc nieraz zapadają decyzje o odholowaniu samochodów, to niewiele z tego wynika. Nie sposób nie przyrównać sytuacji do szachowego pata. Niszczejące ze starości auta na obleganych parkingach irytują nie tylko kierowców, lecz także estetów. W końcu parking to nie składnica złomu. Tymczasem z kolejnych miejsc dobiegają sygnały o podobnych przypadkach.

1

Komentarze

  • MK. samochodowy-złom 13 września 2008 19:28kochani złomiarze,skoro wszyscy "olewają"ten problem--pomóżcie działkowcom,dla was będzie z tego "kesz",miasto zadowolone że problem się rozwiązał "tak jakoś sam" a działkowcy "szczęśliwi" i na Was będą patrzeć przychylnym okiem. To do roboty...

Dodaj komentarz