Tragiczna pomyłka?

Dotąd śledczym udało się ustalić, że kwas tragicznego dnia przyniósł do domu jej mąż. Miał go użyć do wyczyszczenia felg samochodowych. W trakcie przesłuchania zeznał, iż zanim poszedł je czyścić, wcześniej wspólnie z małżonką wyczyścił kwasem zlew. Potem jego część odlał do butelki, odstawił i wyszedł. Pod nieobecność męża kobieta napiła się kwasu z butelki, bo myślała, że jest to woda. Po zdarzeniu mężczyzna zawiózł ją do szpitala. Niestety kwas poczynił ogromne spustoszenia i na pomoc było już za późno. Mężczyzna podczas przesłuchania oznajmił policjantom, że kiedy przywiózł żonę do lecznicy, musiał za długo czekać na to, by zajęli się nią lekarze. Powiedział też, że lekarz, który przyszedł do jego żony, kazał mu pojechać do domu po... białko z jajek. Te rewelacje raciborzanina zdecydowanie dementuje szefostwo lecznicy. Na razie w sprawie tej nie zostały postawione nikomu żadne zarzuty. Czy zostaną postawione? Zależy od ustaleń policyjnego dochodzenia.

Komentarze

Dodaj komentarz