20023301
20023301


Jan T. nie podporządkował się przepisom ustawy z 8 marca 1990 roku o samorządzie gminnym, która na wszystkich radnych nakłada obowiązek składania oświadczeń o swoim stanie majątkowym. Składane powinny być co roku, do 31 marca, a w roku wyborów do gmin na dwa miesiące przed nimi. Jeżeli w przewidzianym ustawą terminie radny formalności takich nie dopełni, traci prawo do diet. Na domiar złego musi zwrócić pobrane diety za cały ten okres, za który oświadczenie majątkowe nie zostało złożone.Właśnie do takiej sytuacji doszło w przypadku Jana T. Radny nie złożył bowiem za wspomniane lata oświadczeń majątkowych, oddając w zaklejonej kopercie puste formularze.Orzekający w tej sprawie sędzia wydany wyrok uzasadnił następująco: „Pozwany niewątpliwie wiedział o obowiązku złożenia oświadczenia o stanie majątkowym (a nie formularza), skoro za rok 1997 takowe oświadczenie złożył. Jako radny winien też znać ustawę o samorządzie gminnym, która określa status prawny radnego, jego przywileje i obowiązki. Oczywiste dla pozwanego winny być więc skutki braku złożenia oświadczeń majątkowych w ustawowych terminach (...) Pozwany nie dopełnił obowiązku, od którego uzależnione jest prawo do diety. W złej wierze pobrał świadczenia. Pozwanemu jako radnemu należy postawić wyższe wymagania w zakresie przestrzegania prawa. Stąd konsekwencją nienależnie pobranego świadczenia powinien być jego zwrot”.Kwota do zwrotu, nawet jak na radnego, jest wcale niebagatelna i raczej niemożliwa do spłaty, ot tak z ręki. W związku z powyższym przyjmując wyrok sądu, a tym samym stosując się do jego zalecenia, radny wystąpił do prezydenta miasta z prośbą o umożliwienie mu spłacenia tej sumy w ratach.– Cóż, złożył puste oświadczenia, wobec tego diety są do zwrotu. Z tym, że rozpatrujemy możliwość rozłożenia radnemu tej kwoty na raty. Myślałem, że ja mogę podjąć taką decyzję, jednak okazuje się, że może ją podjąć tylko zarząd miasta. Taka jest opinia prawna. W związku z tym do radnego wysłane zostało pismo z odpowiednią informacją na ten temat. Niemniej jednak uważam, że radny powinien lepiej znać prawo niż zwykły obywatel i bardziej go przestrzegać. Jeżeli kpi sobie z prawa, to ponosi tego konsekwencje – skomentował sytuację prezydent Jan Kowol.Pozostaje zatem poczekać na decyzję zarządu miasta. Jeżeli ten przychyli się do prośby radnego, uwzględniając jego trudną sytuację materialną i rodzinną, to czekają go jakieś cztery lata oddawania długu.

Komentarze

Dodaj komentarz