Przeznaczony do sprzedaży budynek znajduje się w pierwszym rybnickim pasażu handlowym
Przeznaczony do sprzedaży budynek znajduje się w pierwszym rybnickim pasażu handlowym


– Budynek wymaga gruntownego remontu, a my pozbywamy się tego, co jest zbyt kosztowne w utrzymaniu. Tak było też w przypadku kamienicy nr 7 na placu Wolności. Uważam, że to ostatni moment, kiedy kupnem budynków w centrach miast są jeszcze zainteresowani prywatni inwestorzy. Powodem jest kryzys – wyjaśnia prezydent Adam Fudali. Jak poinformował nas Krzysztof Jaroch, rzecznik magistratu, do chwili rozstrzygnięcia przetargu najemcy mogą zajmować swoje lokale już bez umowy, ale potem będą musieli niezwłocznie je opuścić.

Puste czy nie?
W opinii naczelnika magistrackiego wydziału mienia, jeśli miasto sprzedaje budynki, to powinno przekazywać je nabywcom niezasiedlone. Prezydent uważa, że ta sprawa będzie też zależała od nowego gospodarza. Być może przecież będzie mu na rękę przejęcie obiektu z dzierżawcami lokali użytkowych, którzy gwarantują stały miesięczny przychód. Z drugiej strony trudno liczyć, że najemcy, prowadzący sklep z artykułami piśmienniczymi i sprzętem geodezyjnym oraz salon kosmetyczny, będą czekali z założonymi rękami. Muszą przecież znaleźć nowe lokum i zaadaptować je w taki sposób, by móc przenieść interesy.
Oczywiście nic nie stoi na przeszkodzie, by sami stanęli do przetargu, zawiązując np. konsorcjum. Krzysztof Jaroch dodaje też, że te osoby otrzymały informację o możliwości uczestniczenia w przetargu na wynajem innych lokali użytkowych, który odbył się 9 października, ale nie wzięły w nim udziału. Wystawienie budynku na sprzedaż to dla nich spory zawód. Zwracają uwagę, że to pierwszy pasaż handlowy w mieście, który powstał na początku lat 90. Była to prawdziwa urbanistyczna rewolucja. – Po sprzedaży kamienicy i naszej wyprowadzce ruch może być tu znacznie mniejszy niż dotąd, a to z kolei odbije się na kondycji innych znajdujących się w pasażu sklepów – mówią.

Druga wyprowadzka
Dla Jana Szostka, właściciela salonu kosmetycznego, będzie to już druga wyprowadzka z lokalu komunalnego. Od roku 1990 prowadził zakład fryzjersko-kosmetyczny w narożnym gmachu u zbiegu ulic Raciborskiej i Dworek, który wyburzono przed rozpoczęciem budowy Plazy. Do lokalu w pasażu wprowadzał się z myślą, że będzie w nim prowadził swój salon przez lata. Zainwestował, jak mówi, sporo pieniędzy, pracy i serca, długo zabiegał o klientów. Jeszcze rok temu zainstalował klimatyzację i ocieplił jedną ze ścian, a teraz w jednym dniu ktoś to przekreśla.
– Na razie siedzimy na walizkach. W tej branży przeprowadzka to poważny problem. Moim zdaniem miasto sprzedaje kurę znoszącą złote jajka – uważa Jan Szostek. Przetarg, który będzie miał formę ustnej licytacji, odbędzie się 4 grudnia. Cena wywoławcza wynosi 1,2 mln zł. Sklepikarze z pasażu spodziewają się, że najpoważniejszym oferentem będzie kamienicznik, który jest już właścicielem sąsiedniego budynku, ale trudno o czymkolwiek przesądzać.



Prezydent Adam Fudali zapowiada, że do sprzedaży są też przygotowywane cztery miejskie nieruchomości u zbiegu ul. Łony, Powstańców Śl. i Kraszewskiego. Obecnie mieszczą się w nich lokale użytkowe i mieszkania komunalne. – Nie stać nas na remont tych budynków, a prywatny inwestor zrobi to na pewno lepiej niż samorząd – mówi prezydent. Magistracki wydział architektury ma wstępną koncepcję architektoniczną nowoczesnego zagospodarowania całego tego kwartału. Trudno przewidzieć, czy ewentualny nabywca skorzysta z tej podpowiedzi. (WaT)

Komentarze

Dodaj komentarz