Urszula Dudziak sama poprowadziła swój koncert
Urszula Dudziak sama poprowadziła swój koncert

Ale wokalizy w jej mistrzowskim wykonaniu takiej rekompensaty nie potrzebują. Inna sprawa, że obcowanie z tak pogodną i spontaniczną artystką, która raczy publiczność anegdotami na temat swej kariery i życia prywatnego, bardzo ułatwia odbiór muzyki. Urszula Dudziak opowiadała o swym 30-letnim pobycie w Nowym Jorku, o małżeństwie z Michałem Urbaniakiem i wspólnych przedsięwzięciach muzycznych, wreszcie o ulubionych ćwiczeniach na domowej trampolinie czy grze w tenisa.
Swój koncert rozpoczęła od „Wróbelków”, kompozycji Jana Smoczyńskiego, lidera zespołu Superband, z którym obecnie występuje. Później publiczność usłyszała m.in. przebojowego „Krakowiaka” napisanego przez Michała Urbaniaka oraz głośną „Papayę”, piosenkę skomponowaną również przez niego w roku 1976, która stała się znienacka wielkim przebojem internetowych portali.
W pierwszej części sobotniego koncertu wystąpiła ze swoim kwintetem Paulina Kujawska, absolwentka wokalistyki Wydziału Jazzu i Muzyki Rozrywkowej Akademii Muzycznej w Katowicach. Jest solistką orkiestry Kukla Band i wokalistką popowego zespołu Enjoy. W gronie towarzyszących jej w sobotni wieczór muzyków znalazł się rybnicki pianista Jarosław Hanik.
Pierwszy dzień meetingu, który poprowadził z wdziękiem „trójkowy” prezenter Polskiego Radia Paweł Sztompke, przyniósł koncert tercetu saksofonisty Maćka Obary oraz holenderskiego tercetu, którego liderem jest pianista Peter Beets, mający na swoim koncie współpracę z takimi gigantami światowego jazzu, jak Wynton Marsalis czy Roy Hardgrove.
Tegoroczny Silesian Jazz Meeting nie mógłby przejść do historii, gdyby po sobotnim koncercie nie odbyło się muzyczno-towarzyski jam session.

Komentarze

Dodaj komentarz