To nie Mikołaj

59-letni mężczyzna wychodził akurat z banku. Zaczepił go nieznajomy, który oferował złote monety. Do rozmowy włączył się ktoś jeszcze, kto rzekomo zainteresował się okazją. By sfinalizować transakcję, pożyczył od 59-latka 2,5 tys. zł. Miał je oddać wieczorem w umówionym miejscu. Nie zjawił się.
– Takie zdarzenia w okresie przedświątecznym nie są rzadkością. Pochłonięci i przygotowaniami, nie myślimy nawet o tym, że w pobliżu mogą znajdować się osoby nieuczciwe, które tylko czyhają na naszą nieuwagę. Prosimy o zachowanie większej ostrożności – przestrzega asp. szt. Mirosław Wolszczak, rzecznik raciborskiej policji.

Komentarze

Dodaj komentarz