Lucjan Buchalik i Katarzyna Podyma na audiencji u króla Yatengi. Zdjęcie: zbiory muzeum
Lucjan Buchalik i Katarzyna Podyma na audiencji u króla Yatengi. Zdjęcie: zbiory muzeum

Lucjan Buchalik, dyrektor żorskiego muzeum, przywiózł z Afryki kolejne 163 eksponaty. Najcenniejszym jest lobi, czyli duży garnek, w którym murzyni przygotowują potrawy. Nadto ekspozycję afrykańską przy ulicy Dolne Przedmieście zasiliły: stroje, cztery maski, kilka rzeźb rytualnych, instrumenty muzyczne oraz służące do polowania włócznie.
Wszystkie przedmioty pochodzą z terenów Mali i Burkina Faso (dawniej Górna Wolta). Ostatnio Lucjan Buchalik spędził tam kilka tygodni. W ekspedycji uczestniczyli również Katarzyna Podyma i dr Jacek Łapot, pracownik muzeum w Szczecinie. Jego obecność była kluczowa. Wyprawę sfinansowało bowiem ministerstwo kultury, które patronuje pracy habilitacyjnej szczecinianina.
– Wszystkie eksponaty kupiłem za jedyne 4 tys. zł. Całą kwotę wyłożyło kierownictwo hipermarketu Auchan w Żorach. Muzeum pokryło tylko koszt transportu eksponatów do kraju – podkreśla szef placówki.
Ekspedycja była nader owocna. – Na miejscu odtwarzaliśmy tradycyjny dom z wypalanej gliny. Sfilmowaliśmy wszystkie czynności, mam też notatki. Teraz wiem, jak to się robi. Taka wiedza przyda się w momencie przystąpienia do budowy w Żorach centrum kultur świata Yatenga – zaznacza Buchalik. W Afryce coraz rzadziej spotyka się domy z wypalanej gliny. Obecnie większość budynków powstaje z nowoczesnych materiałów. Żorzanin wziął udział w pogrzebie króla jednego z plemiennych krajów. To było niezwykłe doświadczenie. – Zmarły władca przez tydzień znajdował się w pozycji siedzącej. Uroczystości pogrzebowe rozpoczął wystrzał ze strzelby, co miało odstraszyć złe duchy – opowiada szef muzeum. Spotkał się także z Naba Kiiba, królem Yatengi. To jedno z dwóch największych królestw ludu Mossi, który żyje w północnej części Burkina Faso. Władca rezyduje w 30-tysięcznym mieście Ouahigouya. – Przedstawiłem mu koncepcję budowy żorskiej Yatengi. Król bardzo zainteresował się projektem. Zaproponował również, by Żory pokazały swoją kulturę w jego kraju – mówi Lucjan Buchalik.

Komentarze

Dodaj komentarz