„...Przejęci pracownicy Pogotowia Ratunkowego w Wodzisławiu Śląskim [...] zgodnie z art. 23¹ KP są przewidziani do zwolnienia zaledwie po dwu miesiącach przejścia do pracy w w/w szpitalu. W związku z powyższym zwracamy się do pana starosty [...] oraz członków Zarządu o zahamowanie procesu zwolnień pracowników [...], a co za tym idzie zmniejszenie bezrobocia w powiecie raciborskim.” - momentalnie zareagowała NSZZ Solidarność. Odpowiedź zarządu jest równie stanowcza.„Inaczej można planować i rozliczać działalność Stacji Pogotowia Ratunkowego funkcjonującej w ramach jednorodnej, dużej struktury organizacyjnej - jaką jest rejonowe Pogotowie Ratunkowe, a inaczej, gdy działa ona jako oddział szpitalny. Podjęte przez dyrekcję Szpitala Rejonowego w Raciborzu działania mają zapewnić jak najbardziej efektywne wykonywanie zadań z zakresu ochrony zdrowia spoczywających na samorządzie powiatowym, a nie zwiększanie bezrobocia. Zwalczanie bezrobocia i jego negatywnych skutków społecznych jest jednym z najważniejszych zadań, jakie stawia sobie do realizacji Zarząd Powiatu Raciborskiego.”Szpital przejął pogotowie 17.06 br., w tym cały personel: 24 lekarzy, 29 pielęgniarek, 9 sanitariuszy, 18 kierowców, 3 pracowników administracji, 2 sprzątaczki i konserwatora, zatrudnionego na 1/4 etatu. Trzymiesięczne wypowiedzenia dostało 39 pracowników. 16 spośród nich od razu otrzymało nowe umowy o pracę:- Wszystko odbyło się za porozumieniem stron. Było to właściwie wyprostowanie umów o pracę, aby nowo przyjęci pracowali na tych samych zasadach, co pozostały personel szpitala - wyjaśnia Roman Gnot, z-ca dyr. ds. medycznych szpitala rejonowego w Raciborzu.Przyszłość pozostałych osób wyjaśni się w ciągu trzech miesięcy trwania wypowiedzenia. Dyrektor tłumaczy, że wszystko zależy od polityki rządu w sprawie zintegrowanego systemu ratownictwa. Na razie proces jego tworzenia jest w powijakach. Niemniej do końca roku kilka osób, w oczach dyrekcji szpitala - nieprzydatnych do pracy - zostanie zwolnionych z pogotowia.
Komentarze