W Centrum Rozwoju Inicjatyw Społecznych zainicjowano kampanię, której celem jest nakłonienie rybniczan, by jeden procent swoich rocznych podatków za 2008 rok przekazali organizacjom pozarządowym działającym w mieście. Jest takich 17, a w ich gronie stowarzyszenia o bardzo zróżnicowanym profilu działalności, począwszy od klubów seniora i uniwersytetu trzeciego wieku poprzez bractwo kurkowe, stowarzyszenie opiekujące się zabytkową kopalnią Ignacy, po kluby sportowe i fundację ekologiczną.
„Pragniemy przede wszystkim uświadomić rybniczanom, że tak drobny gest, jak przekazanie 1 proc. dla organizacji pożytku publicznego może wiele zmienić w życiu ich miasta. Jako organizacje pozarządowe od wielu lat staramy się służyć ludziom i budować silne społeczeństwo aktywnych obywateli, wspierać ciekawe inicjatywy i potencjał społeczny tkwiący w Rybniku” – czytamy we wspólnym apelu rybnickich stowarzyszeń.
– Żadna organizacja nie może działać bez środków finansowych, skorzystajmy więc z naszego prawa obywatelskiego i przekażmy ten jeden procent organizacjom, które tu działają – przekonywał poseł PO Marek Krząkała, członek Parlamentarnego Forum Współpracy z Organizacjami Pozarządowymi.
Dane przedstawione przez Marię Stuglik, zastępcę dyrektora Urzędu Skarbowego w Rybniku mówią same za siebie. Przy rozliczeniu roku 2007, tylko niespełna 23 tys. podatników (na ok. 85 tys.), zadysponowało przekazanie jednego procenta swojego podatku. Uzbierało się tego 1,403 mln zł. Co ciekawe tylko 9 proc. osób przekazało swoje pieniądze (ponad 218 tys. zł.) na organizacje zarejestrowane w Rybniku. Znacznie częściej rybniczanie przekazywali swoje pieniądze na fundacje komercyjnych stacji telewizyjnych. Tę tendencję chce odwrócić Centrum Rozwoju Inicjatyw Społecznych. Jego dyrektor Piotr Masłowski podkreślał, że kwoty tego dobroczynnego odpisu były, jak dotąd, w Rybniku niewielkie w porównaniu z potencjałem miasta i rozliczających się tu podatników. CRIS uruchomił już specjalną stronę internetową (www.1procent.rybnik.pl), zamierza też oplakatować miasto. Członkowie organizacji pozarządowych bardzo liczą również na pomoc urzędu miasta, któremu powinno zależeć, by zyskały one tą drogą jak największe środki finansowe. Większe wpływy z tego tytułu przełożą się przecież na ich większą aktywność, rzadziej będą też wyciągać rękę w stronę urzędu miasta.
Wśród 17 rybnickich stowarzyszeń jest m.in. Bractwo Kurkowe Miasta Rybnika, które już kilka miesięcy temu rozpoczęło zbiórkę pieniędzy na motocykl ratunkowy, czyli jednośladową karetkę pogotowia, która przez zakorkowane drogi szybciej dotrze do osób np. poszkodowanych w wypadkach niż czterokołowa sanitarka.
Komentarze