Manhattan się rozrasta

W poniedziałek Miejski Zarząd Nieruchomości zaprezentował nowe lokale.
Przygotowano je na parterze jednego budynku. Nowe M (liczące od 13 do 20 metrów kwadratowych powierzchni) ma być nagrodą dla starych lokatorów Manhattanu, którzy płacą czynsz i przestrzegają regulaminów. A to nie jest tam aż takie oczywiste. Manhattan to bowiem ironiczna nazwa dwóch bloków na obrzeżach miasta. Trafiają do nich ludzie z wyrokami eksmisyjnymi. W pojedynkę lepiej wcale tam się nie zapuszczać. MZN postanowił jednak zainwestować. W jaki sposób udało się znaleźć wygospodarować miejsce na nowe M? Kiedy budynkiem administrowała spółdzielnia mieszkaniowa, na parterze były lokale użytkowe. Po skomunalizowaniu bloku stały one puste.
– Pomyśleliśmy, że skoro cały budynek funkcjonuje jako blok socjalny, to dlaczego nie wykorzystać parteru. Rozważaliśmy również możliwość adaptacji piwnic na lokale socjalne, powstała nawet koncepcja. Musieliśmy się jednak wycofać z tego pomysłu. Rzeczoznawca ds. szkód górniczych stwierdził bowiem, że takie prace naruszą konstrukcję, co może grozić katastrofą budowlaną – wyjaśnia Beata Olszok, dyrektorka Miejskiego Zarządu Nieruchomości w Jastrzębiu. Ostatecznie w piwnicach przygotowano pralnię, suszarnię i kuchnię. Są też duże, puste pomieszczenia z wentylacją, gdzie być może w przyszłości staną stoły pingpongowe. Jak będzie wyglądała codzienność w lokalu socjalnym?
Lokator dostanie malutki pokój (standard to pięć metrów kw. na osobę) z miniaturowym aneksem kuchennym ze zlewozmywakiem, szafką i dwupalnikowym piecykiem elektrycznym z piekarnikiem. Ubikacje, prysznice są na parterze. Wszystkie wygody są... na żetony. Wrzucasz dwa złote, bierzesz ciepły prysznic, który trwa dziesięć minut. Podobnie będzie z piecykami i z pralkami. Pralek na razie nie ma. Muszą się o nie postarać lokatorzy. W części kuchennej jest kilka stołów, więc można od razu zjeść posiłek. Dla dzieci powstanie świetlica. Będą tam mogły odrobić lekcje, spędzić wolny czas. Oczywiście pod okiem wyspecjalizowanej opiekunki. Do świetlicy nie dostanie się nikt niepowołany. Dostępu bronią solidne drzwi z domofonem. To opiekunka zdecyduje, kogo wpuścić. W przyszłym roku przed budynkiem ma powstać plac zabaw. Potrzeba na to kilkudziesięciu tysięcy złotych. MZN wystąpił już do rady miasta o pieniądze na ten cel. W budynku będą także pomieszczenia dla policji oraz straży miejskiej. To bardzo potrzebne. Jeszcze przed oficjalnym otwarciem nowej części ktoś wybił szybę w świetlicy. – O tym, kto dostanie nowy lokal, zdecyduje społeczna komisja mieszkaniowa. Zasugerowaliśmy, by były to osoby, które tu mieszkają, płacą czynsz i przestrzegają regulaminu. W ten sposób chcemy docenić je za to, że są solidne. Mamy nadzieję, że da to do myślenia tym, którzy uchylają się od płacenia. Może zaczną żyć normalnie i w przyzwoitych warunkach – mówi Beata Olszok.
Do starych mieszkań, które się zwolnią, będą mogły trafić kolejne osoby z wyrokami eksmisyjnymi. – Oczywiście najpierw zostaną one wyremontowane – zapewnia Lucyna Abrachamczyk z Miejskiego Zarządu Nieruchomości.

1

Komentarze

  • Znajoma Ja sie pytam gdzie jest 12 stycznia 2014 21:57Ja sie pytam gdzie jest ten plac zabaw na Pszczyńskiej?I ta cała świetlica?

Dodaj komentarz