Podjechał, zatankował i odjechał

Pod dystrybutor podjechała honda galant na niemieckich numerach rejestracyjnych. Za kierownicą siedział młody mężczyzna.

Szofer zatankował auto, a potem zamiast pójść do kasy zapłacić za paliwo wsiadł do samochodu i z piskiem opon odjechał. Teraz szuka go policja, której na pewno pomogą nagrania z kamer monitoringu dostarczone przez pracowników stacji.

1

Komentarze

  • ZBIGNIEW DYSTRYBUTOR=KASA 19 listopada 2009 16:13Trzeba będzie zrobić jakieś barierki które od dystrybutora będą prowadziły do kasy a nie bezpośrednio do samochodu.

Dodaj komentarz