Młode pary często robią sobie zdjęcia w nietypowej scenerii / Dominik Gajda
Młode pary często robią sobie zdjęcia w nietypowej scenerii / Dominik Gajda
W Raciborzu nie można powiedzieć sobie tak, kiedy ma się ochotę. Ci, którym się to nie podoba, poprosili o interwencję radnego Krzysztofa Ciszka. – Pary, które do mnie przyszły na początku października, usłyszały w urzędzie stanu cywilnego, że w tym roku już nie uda im się ustalić daty, bo wszystkie terminy są zajęte, a na przyszły nie ma jeszcze grafiku. W pierwszym momencie pomyślałem, że to dobrze, bo pobiera się tu wiele osób, ale okazało się, że ceremonie odbywają się tylko w dwa dni miesiąca. Ludzie nie mogą stać w kolejkach do własnego ślubu – mówi radny.
Starosta Adam Hajduk uważa, że wyznaczenie daty ślubu zależy od dostępności sali w restauracji. – Nikt nie decyduje się na małżeństwo z dnia na dzień, tylko przynajmniej z półrocznym wyprzedzeniem – dodaje. W urzędzie stanu cywilnego precyzują, że formalnie ślubów udziela się w środy i soboty. – Jednak staramy się być elastyczni i otwarci. Zazwyczaj wyznaczamy dodatkowy, trzeci termin – informuje Katarzyna Kalus, szefowa USC. Jak dodaje, urząd nie ma etatowego organisty, dlatego ważne jest ustalanie daty z wyprzedzeniem. – Parom też przecież zależy na wyjątkowej oprawie – zaznacza pani kierownik.
Już teraz jest możliwość wybrania terminu na przyszły rok, ale na razie skorzystały z niej tylko dwie pary, można jeszcze pobrać się w grudniu, w którym zresztą wyznaczono wyjątkowo aż pięć terminów, bo była taka potrzeba. – Raczej nie zdarza się, by ktoś chciał brać ślub od ręki, ale jeśli komuś bardzo zależy, staramy się nie robić problemów, o ile nie jesteśmy zbyt obciążeni pracą. Nawet jeśli organista będzie zajęty, to mamy jeszcze przecież muzykę z płyt CD – zaznacza Katarzyna Kalus. Na małżeństwo w Raciborzu decyduje się średnio 12 par miesięcznie.
W Rybniku jest ich do 30 do 50. Na ślubnym kobiercu w USC stają mieszkańcy nie tylko Rybnika, ale i Katowic, Augustowa, Bełchatowa, Warszawy, a nawet Annapolis (USA), Skopie (Macedonia) czy Nomexy (Francja). Miasto podobnie jak Szczyrk, pretendowało nawet do miana ślubnej stolicy Polski. – Nie ustalamy z góry żadnych terminów. Jeśli komuś zależy na ślubie w poniedziałek czy środę, to go dostanie. Najwięcej chętnych jednak jest w soboty – mówi Maria Cwenar, szefowa USC w Rybniku.
1

Komentarze

  • Terrestre Peregrino Supernowość. 29 listopada 2009 05:12 W Rybniku, tooo jest przepustowość. A w Raciborzu? Supernowość !!! Gdy z USC jest Szef wyspany, To wtedy ślub Ci będzie dany. Czas w końcu zmienić te maniery. No bo, nie nos dla tabakiery, Lecz wtedy gdy zapragnie dusza, Do usług ma być Klan z Ratusza.

Dodaj komentarz