Pośredniaki znów odwiedza coraz więcej osób / Dominik Gajda
Pośredniaki znów odwiedza coraz więcej osób / Dominik Gajda

W lutym samym powiecie wodzisławskim zarejestrowało się aż 913 osób! Od początku stycznia gwałtownie wzrosło bezrobocie w całym naszym regionie. Gros osób zarejestrowało się w pierwszych dwóch tygodniach. Szefowie urzędów pracy są zgodni, że przyczyny to m.in.: koniec prac sezonowych (głównie w budownictwie i handlu), nieprzedłużanie umów okresowych, chęć uzyskania ubezpieczenia zdrowotnego, powroty z zagranicznych saksów, a dopiero potem likwidacja etatów w firmach. Sytuacja powinna poprawić się jeszcze w marcu, bo ruszają prace sezonowe, głównie w budownictwie. W pośredniakach nie mają wątpliwości, że do ważniejszych powodów zwiększenia fali odwiedzin w pośredniakach należy podniesienie od 1 stycznia kwoty zasiłku dla bezrobotnych.
– Świadczy o tym to, że dużo osób z prawem do zasiłku rejestrowało się na początku roku – stwierdza Teresa Bierza, dyrektor urzędu pracy w Rybniku. W pośredniaku wodzisławskim zaznaczają, że część osób, które straciły zajęcie w grudniu, listopadzie, a nawet w październiku, czekała z rejestracją aż do stycznia, by dostać wyższe świadczenie. W pierwszym tygodniu przyjmowano po 100 bezrobotnych dziennie, dużo więcej niż poprzednio. Łącznie w lutym szeregi bezrobotnych wzrosły o 913 osób, a tym samym stopa bezrobocia w powiecie wzrosła szacunkowo do ok. 10,5 procent. Zwolnienia grupowe od 50 do 100 ludzi zapowiedziała austriacka firma Alpine Bau, która budowała południowy odcinek autostrady A1.
– Najpierw trafili do nas pracownicy podwykonawców, którzy stracili zajęcie. Teraz przyjmujemy już byłych pracowników głównego wykonawcy – zaznacza Anna Słotwińska-Plewka, szefowa pośredniaka w Wodzisławiu. Wysokość zasiłku stała się dość atrakcyjna dla osób zatrudnionych w szarej strefie lub pracujących legalnie w małych firmach na ćwierć czy pół etatu. Przez pierwsze trzy miesiące bezrobotny z co najmniej pięcioletnim stażem pracy otrzymuje świadczenie w wysokości 717 zł brutto, ale w następnych trzech miesiącach dostaje już tylko 563 zł. Jeśli osoba wykaże się 20 latami pracy, wówczas przysługuje jej 120 procent zasiłku. Są to odpowiednio kwoty: 860,40 zł i 675,60 zł.
– Bezrobotny ze stażem do pięciu lat może liczyć na 80 procent pełnego świadczenia, czyli na początku 573,60 zł, a potem 450,40 zł – wylicza Irena Ficek, dyrektor urzędu pracy w Żorach. Zasiłek przysługuje przez sześć miesięcy, jeśli stopa bezrobocia w danej gminie lub mieście nie przekracza 125 procent przeciętnej stopy krajowej. Jeżeli jest wyższa, świadczenie można pobierać przez rok. Póki co, we wszystkich powiatach naszego regionu zasiłek przysługuje na sześć miesięcy i we wszystkich pośredniakach są kolejki. – Codziennie rejestruje się 40, 50 osób. Nie wszystkich jesteśmy w stanie przyjąć, dlatego niektórzy muszą przyjść następnego dnia. Poza tym mamy coraz mniej ofert pracy, co jeszcze pogłębia kryzys – powiedziała nam Krystyna Krupa, wiceszefowa urzędu.
W Żorach jest obecnie ponad 2 tys. osób pozbawionych pracy, choć na koniec grudnia 2008 roku było ich tylko 1,3 tys., a z końcem minionego roku 1831. W Jastrzębiu w styczniu do pośredniaka zgłosiło się 708 nowych bezrobotnych, w tym 396 kobiet. Pracowników urzędów czeka nie lada zadanie. Jak zagospodarować tak ogromną rzeszę bezrobotnych, skoro ofert jest niewiele? Ponadto po pięciu latach przynależności do Unii Europejskiej ludzie oczekują coraz lepszych warunków pracy i płacy.

Komentarze

Dodaj komentarz