To był wyjątkowy sezon
W tym sezonie drużyna Jastrzębskiego Węgla zdobyła Puchar Polski, a teraz wywalczyła wicemistrzostwo Polski. To chyba najlepszy sezon w historii klubu?
Z pewnością jeden z najlepszych, bo nie należy zapominać o 2004 roku, kiedy to byliśmy mistrzami Polski. Na pewno ten sezon zostanie na długo zapamiętany przez kibiców, przez osoby interesujące się siatkówką, bo na pewno był wyjątkowy.

Przed rozpoczęciem rozgrywek zmieniliście barwy, zmieniliście logo. To było „nowe otwarcie”. W jakim stopniu przyczyniło się do tego sukcesu?
Nie można zawracać Wisły kijem. Świat idzie do przodu. Nikt już dzisiaj nie jeździ syrenką czy małym fiatem. Jastrzębski Węgiel, chcąc być w tym miejscu, w którym jest obecnie, musi stosować nowe działania public relations i marketingowe. To nie jest tania zabawa. Dzisiaj kibic, przychodząc na mecz, chce się dobrze bawić. I my musimy mu to dostarczyć. To, co się przez dwa dni wydarzyło w hali lodowiska Jastor, powinno dać wszystkim dużo do myślenia. Kilka tysięcy ludzi przyszło po to, by zobaczyć widowisko. Dla nich trzeba robić takie rzeczy, bo życie mamy jedno. Jastrzębski Węgiel dostarczył swoim kibicom w tym sezonie wielu wrażeń i chyba też pod tym względem ten sezon był wyjątkowy.

To był trzeci rok pracy trenera Roberto Santilliego. Pod wodzą włoskiego szkoleniowca zespół Jastrzębskiego Węgla najpierw był czwarty, potem trzeci, dzisiaj jest drugi. A za rok?
Patrząc na te dane, można by powiedzieć, że za rok będziemy mistrzami. To nie jest oczywiście takie proste. Chcemy zdobyć mistrzostwo, ale aby to osiągnąć, konieczna jest ciężka praca. Trzeba oddać Roberto, że jest bardzo dobrym fachowcem. Mam nadzieję, że w przyszłym sezonie da się on poznać ze swojej najlepszej strony. Chciałbym, aby zaczął mówić po polsku. Aby wszyscy mogli z nim rozmawiać i poznać jego sposób widzenia siatkówki.

Komentarze

Dodaj komentarz