Mecze Ligi Mistrzów cieszą się ogromnym zainteresowaniem / Wacław Troszka
Mecze Ligi Mistrzów cieszą się ogromnym zainteresowaniem / Wacław Troszka
Siatkarze Jastrzębskiego Węgla poznali przeciwników kolejnej edycji Ligi Mistrzów.
Jastrzębianie trafili do grupy C, w której zmierzą się z Olympiakosem Pireus, słoweńskim ACH Volley Bled oraz Budvanska Rivijera Budva z Czarnogóry.
- Nie jest to grupa śmierci, nie jest też tak dobra marketingowo, jak w zeszłym sezonie. Będzie nas czekało duże wyzwanie, żeby zgromadzić pełną halę. A za to byliśmy chwaleni na seminarium w Wiedniu: za bardzo dobrą organizację LM i za pomarańczowe trybuny. Trzeba powiedzieć, że te trzy zespoły są w okresie przebudowy. Musimy jednak pamiętać, że Bled grał w zeszłym roku w Final Four. Marka Olympiakosu z Milinkoviciem jest znana, Budva też ma swoje atuty – skomentował wyniki losowania Zdzisław Grodecki, prezes Jastrzębskiego Węgla.
Z Jastrzębskim Węglem pożegnał się niedawno włoski trener Roberto Santilli i Rosjanin Paweł Abramow. Klub nie przedłużył kontraktów z Sebastianem Pęcherzem i Wojciechem Sobalą. Trwa budowanie nowego zespołu, który jesienią przystąpi do rozgrywek Ligi Mistrzów i rywalizacji w PlusLidze. Nowi zawodnicy i szkoleniowiec zostaną zaprezentowani u progu przygotowań do sezonu, które rozpoczną się 8 sierpnia. Na pewno w drużynie Jastrzębskiego Węgla nie zabraknie miejsca dla Pawła Ruska. 27-letni Libero gra w jastrzębskim klubie nieprzerwanie od sześciu lat.
- Grupa w porównaniu z tą z zeszłego sezonu jest na pewno dużo łatwiejsza, choć trzeba wziąć pod uwagę, że Grecy co roku grają dobrze i dobijają się do Final Four Ligi Mistrzów, a Bled to zeszłoroczny finalista. Cóż, powtórzę, że grupa na pewno jest słabsza, co mam nadzieję nie okaże się złudne. Za faworyta uważam Olympiacos, Bled, który tak wszystkich zaskoczył w zeszłym sezonie będzie miał znacznie ciężej, bo inne zespoły poważnie do nich podejdą. Nie będzie lekceważenia Słoweńców – mówi Rusek.

Komentarze

Dodaj komentarz