Uczestnicy obozu kwalifikacyjnego na olimpiadę w Tajpej. Wojciech Kaczmarczyk drugi od prawej w drugim rzędzie / Zdjęcie: R. Szczęsny (internet)
Uczestnicy obozu kwalifikacyjnego na olimpiadę w Tajpej. Wojciech Kaczmarczyk drugi od prawej w drugim rzędzie / Zdjęcie: R. Szczęsny (internet)

Wojtek jedzie tam jako jeden z czterech laureatów XXXVI olimpiady ogólnopolskiej. Ukończył Gimnazjum nr 5 w Raciborzu, obecnie chodzi do V LO w Krakowie. W zeszłym roku jako jedyny gimnazjalista znalazł się w gronie laureatów finału olimpiady dla szkół ponadgimnazjalnych i pojechał na Ogólnoświatowe Drużynowe Zawody Geograficzne – National Geographic World Championship do Meksyku, gdzie polska drużyna zdobyła brązowy medal. – W gimnazjum Wojtek był laureatem wojewódzkich konkursów z geografii i historii. W klasie trzeciej reprezentował nasz kraj na światowych mistrzostwach w Meksyku. Przygotowywał się do konkursów, studiując najnowsze publikacje także w języku angielskim, często niedostępne w bibliotekach – mówi Róża Szramek, była nauczycielka chłopca.
Wojtek geografią interesuje się od dawna. Inspirację do udziału w konkursach i olimpiadach czerpie ze studiowania map oraz podróżowania, głównie po Polsce. – Do nauki bardzo zachęciła mnie też możliwość wyjazdu do Meksyku, a teraz na Tajwan. Udział w światowej olimpiadzie to wielka przygoda. Zwiedzimy kolejny kraj i na pewno spotkamy wielu ciekawych ludzi. Nie wiem jeszcze, czy swoją przyszłość zwiążę z geografią, bo interesują mnie też zagadnienia społeczno-polityczne. Ciągle jednak rozważam możliwość podjęcia studiów powiązanych z geografią, bo to fascynujący temat – mówi nastolatek.
Olimpiada międzynarodowa odbywa się co dwa lata. Do reprezentacji narodowej kwalifikuje się czterech laureatów zmagań ogólnokrajowych, których wyłania się spośród ośmiu najlepszych finalistów. Decyduje znajomość angielskiego. Geniusz z Raciborza sam musiał zatroszczyć się o pieniądze na podróż. Na szczęście znalazł sponsora. W ubiegłym roku nie było tak pięknie, więc cała polska ekipa pojechała do Meksyku na swój koszt. Rosjanom za wszystko zapłaciło państwo.
1

Komentarze

  • R.S. Powodzenia w Tajpej 30 lipca 2010 16:14Życzę złotego medalu w Tajpej

Dodaj komentarz