Wpadł w ręce stróżów prawa dzisiejszej nocy. Był jednym z uczestników nocnej biesiady przy ulicy Sejmowej. Grupa zachowywała się tak głośno, że ktoś z okolicznych mieszkańców wezwał policję.
Wpadł w ręce stróżów prawa dzisiejszej nocy. Był jednym z uczestników nocnej biesiady przy ulicy Sejmowej. Grupa zachowywała się tak głośno, że ktoś z okolicznych mieszkańców wezwał policję.
Komentarze