Dawid Hanzel cieszy się z gola dającego prowadzenie Odrze 2:0  / Wacław Troszka
Dawid Hanzel cieszy się z gola dającego prowadzenie Odrze 2:0 / Wacław Troszka


Trzeba przyznać, że zwycięstwo Odry było jak najbardziej zasłużone. Gospodarze zagrali bez respektu dla faworyzowanego zespołu z Łęcznej. Od początku zaatakowali, ale długo nie potrafili wykończyć swoich akcji skutecznym strzałem. Udało im się to dopiero na cztery minuty przed końcem pierwszej połowy. Sędzia Piotr Wasilewski podyktował rzut wolny pośredni z pola karnego Górnika. Andrzej Rybski podał lekko do Błażeja Radlera, a kapitan Odry technicznym uderzeniem pokonał zasłoniętego Sergiusza Prusaka.
W 70. minucie gospodarze prowadzili już 2:0. Koronkową akcję zainicjował Rybski, który dośrodkował do dobrze ustawionego Mateusza Szałka. Ten głową odegrał do Dawida Hanzela. Wprowadzony kilkanaście sekund wcześniej na boisko młody napastnik efektowną główką po raz drugi umieścił piłkę w bramce gości.
Kiedy wydawało się, że Odra utrzyma dwubramkowe prowadzenie do końca, w doliczonym czasie fatalny błąd dobrze do tej pory spisującego się Michała Buchalika sprawił, że goście zdobyli kontaktowego gola. Z rzutu wolnego strzelał Dejan Miloseski, a bramkarz gospodarzy przepuścił piłkę pod brzuchem.
– To młody zawodnik. Takie błędy mogą się zdarzyć każdemu. Ma u mnie kredyt zaufania – bronił swojego podopiecznego trener Ojrzyński.

1

Komentarze

  • 40%kibic Tak trzymać 15 sierpnia 2010 16:46 gratulacje dla trenera i prezesa . Tylko trzymać daleko od drużyny takich "dorodziejów" jak Serwotka ,Pieczniczek i tym podobnych .

Dodaj komentarz