Wyjazd z Rybnika w godzinach szczytu w kierunku Czerwionki czy autostrady A1 to prawdziwy koszmar. Korek często zaczyna się już na ulicy Wyzwolenia w samym centrum i ciągnie nawet do zjazdu na Kamień. W drugą stronę też jedzie się w ślimaczym tempie, i to nieraz nawet przed południem. Nic dziwnego, skoro ulicą Mikołowską przejeżdża w ciągu doby nawet 15 tysięcy aut! Rybniccy urzędnicy właśnie zaproponowali prosty sposób na usprawnienie wyjazdu i wjazdu do miasta. To zmiana organizacji ruchu na ulicy Mikołowskiej, czyli na wyjeździe z Rybnika w kierunku Czerwionki, Orzesza oraz autostrady A1. Teraz pomysł oceniają internauci. Jeśli zyska akceptację, może wejdzie w życie jeszcze w tym roku. Jeśli się sprawdzi, potężne korki mają szansę zniknąć.
Na ulicy Mikołowskiej, według założeń, powstanie coś na kształt olbrzymiego ronda. Droga ma być jednokierunkowa na odcinku od skrzyżowania z ulicą Wielopolską do krzyżówki z ulicą Sosnową. Wyjazd z miasta byłby możliwy ulicą Sosnową (wjazd od ulicy Stawowej), a wjazd prowadziłby ulicą Mikołowską. – Wjeżdżając do miasta, poruszalibyśmy się ulicą jednokierunkową, z której można by skręcić w prawo, w lewo i na wprost – tłumaczy prezydent Adam Fudali. Niestety, miasto chce zrobić to wszystko jak najniższym kosztem. Stąd nie ma np. nawet mowy o poszerzeniu ulicy Sosnowej, choć jest ona wąska, więc ciężarówki i inne duże samochody mogą mieć tam kłopoty. Gmina planuje jednak tylko dokonać drobnych poprawek jezdni, zamierza też sprawdzić jej nośność.
– Zamierzamy wprowadzić to rozwiązanie w życie, a potem przez jakiś czas, myślimy o miesiącu, przyglądać się temu, co dzieje się na Mikołowskiej. Zdajemy sobie sprawę z tego, że nie wszystko, co jest zawarte w tej koncepcji, musi zdać egzamin w praktyce – dodaje prezydent Fudali. Internautom podoba się to rozwiązanie. Na razie oddali 456 głosów. 59 proc. jest za reorganizacją ruchu, 39 proc. woli, by wszystko zostało po staremu, a reszta nie ma zdania. Zwolennicy argumentują, że dobry jest każdy ruch, który chociaż trochę odciąży Mikołowską. Krytycy podkreślają, że to tylko prowizorka, a problem rozwiąże dopiero obwodnica. My zapytaliśmy o zdanie Krystiana Czecha, kierownika Okręgowej Stacji Kontroli Pojazdów Kreg, która działa przy ulicy Mikołowskiej.
Usłyszeliśmy, że duży obszar, na którym proponowane są zmiana organizacji ruchu oraz wprowadzenie ruchu okrężnego, gwarantują o wiele większą przepustowość. – Moim zdaniem w przyszłości nie obędzie się jednak bez poszerzenia ulicy Sosnowej – uważa Krystian Czech. W magistracie twierdzą, że to tylko jedno z rozwiązań, które mają poprawić dojazd z miasta do autostrady A1. – Pozostałe to przebudowa ulicy Świerklańskiej i modernizacja ulicy Żorskiej. Marzy nam się również modernizacja drogi do Bełku w kierunku autostrady A1. Chcielibyśmy, żeby kierowcy mogli tam korzystać z trzypasmowej szosy, ale to wymaga gigantycznych nakładów finansowych i uzgodnień z Zarządem Dróg Wojewódzkich w Katowicach – dodaje prezydent Adam Fudali.
Komentarze