Kilka minut dla karetki
Trwają rozmowy na temat powstania podstacji rybnickiego pogotowia ratunkowego w gminie Świerklany.
Jeśli pomysł dojdzie do skutku, do Jankowic zostanie oddelegowana jedna sanitarka. Mieszkańcy gminy, a także sąsiednich miejscowości (m.in. Boguszowic czy Kłokocina) czekaliby wtedy na pomoc zaledwie kilka minut. Obecnie dojazd karetki bez sygnału przez zakorkowany Rybnik do Świerklan trwa nawet 15-20 minut. – Na razie trudno jednak mówić o konkretach, bo są to tylko wstępne rozmowy – zastrzega Tomasz Zejer, dyrektor Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego nr 3 w Rybniku. Władzom Świerklan bardzo zależy na utworzeniu podstacji. Wójt Stanisław Gembalczyk ma nadzieję, że przy dobrej woli obu stron do końca roku sprawa się rozstrzygnie.
– Mamy już miejsce dla pogotowia. To pomieszczenie w budynku przy ulicy Prostej 2 w Jankowicach. Jest to powierzchnia 47,7 metra kw. na parterze. Obecnie trwają tam prace budowlane i remontowe, wybrukujemy także plac przed budynkiem. Łatwo tam dojechać – mówi wójt Gembalczyk. Podobne uważa dyrektor Zejer, niestety, plany mogą się rozbić o finanse. Szpital musi bowiem zabezpieczyć środki na utrzymanie i eksploatację nowego motocykla ratunkowego. – Do tej pory nie ma innych podstacji w powiecie rybnickim. Wcześniej staraliśmy się o utworzenie zespołu ratowniczego w Gaszowicach. Liczyliśmy, że powstanie w 2009 roku. Podobny zespół planowano utworzyć w Piekarach Śląskich. Projekt uzyskał akceptację wojewody, niestety ministerstwo nie znalazło na to pieniędzy. Szkoda – dodaje dyrektor Zejer.
W przypadku podstacji w Świerklanach nie ma jednak mowy o zwiększeniu liczby zespołów ratowniczych, ale o oddelegowaniu sanitarki ze stacji głównej. – Pomysł jest bardzo dobry, wszystko zależy od tego, czy gmina zechce partycypować w kosztach – mówi Rafał Woźnikowski, ordynator szpitalnego oddziału ratunkowego w Rybniku. – Miejsce w Jankowicach jest rewelacyjne, to sam środek naszego terenu, który byłby lepiej zabezpieczony. O utworzeniu podstacji pogotowia w Świerklanach mówi się od kilku lat, mam nadzieję, że teraz pomysł dojdzie do skutku – podsumowuje Piotr Unger, kierownik zespołów wyjazdowych w rybnickim szpitalu.
1

Komentarze

  • as no i jak z pomysłem 14 października 2010 15:10Co tam słychać oddelegują w końcu zespół czy nie?

Dodaj komentarz