Poseł PO Marek Krząkała ogłosił w poniedziałek start w wyborach prezydenckich. – Startuję po to, żeby wygrać. Dobre rzeczy będę kontynuował, złe naprawiał, żebyśmy z tego miasta mogli uczynić serce okręgu rybnickiego. Ono jest, ale może bić jeszcze mocniej. Potrzebujemy nowych miejsc pracy, inwestycji, technologii. Musimy ożywić specjalną strefę ekonomiczną, ściągnąć inwestorów, potrzeba nowego spojrzenia na problemy komunikacyjne. Żeby można było poruszać się po mieście i żebyśmy mieli dojazd do autostrady – mówił. Dodał, że konieczna jest współpraca z mieszkańcami, z radami dzielnic, z władzami wojewódzkimi i całym subregionem, stwierdził też, że bardzo ważne jest zatrzymanie na miejscu młodych ludzi.
Na specjalną konferencję prasową przyjechał Tomasz Tomczykiewicz, szef klubu parlamentarnego PO. – Gratuluję słusznej decyzji. Rybnik dał nam najlepszego przedstawiciela do parlamentu. Godnie reprezentował to miasto, dobrze pracował dla Sejmu, dla PO. Z żalem będziemy rozstawali się z Markiem, jego doświadczeniem. Ale myślę, że to doświadczenie, które zdobył w parlamencie, na scenie europejskiej, przyda się w pracy na stanowisku prezydenta miasta. Jestem przekonany, że miastu potrzebny jest drugi oddech, nowe spojrzenie na Rybnik. To zawsze wyzwala w mieszkańcach nową energię, nowe pomysły – mówił Tomasz Tomczykiewicz.
Kandydata komplementował starosta Damian Mrowiec, również działacz PO. – Marek nie jest tym posłem, o którym czytamy na pierwszych stronach gazet. Często wizyty ministrów przygotowują ludzie z zaplecza i Marek należy właśnie do takich osób. Dzięki niemu zyskiwała również polska dyplomacja – mówił starosta. Antoni Motyczka, senator PO, stwierdził, że Marek Krząkała jest pierwszym człowiekiem od czasu byłego prezydenta Józefa Makosza, który ma wizję rozwoju miasta. Tymczasem obecny prezydent Adam Fudali jeszcze nie zdradził, czy będzie ubiegał się o reelekcję, ale nikt nie ma co do tego wątpliwości.
Jako pierwszy swój udział w wyborach zapowiedział Marek Jędrośka, prezes stowarzyszenia Samorządny Rybnik, były szef biura Rady Miasta w Rybniku. Kiedy to ogłosił, został przeniesiony do wydziału geodezji. Teraz otwarcie krytykuje prezydenta Fudalego, czyli swojego przełożonego. Kandydatem PiS-u jest poseł Grzegorz Janik, który jednak zastrzega, że sam jeszcze nie podjął decyzji.
– W najbliższych dniach będziemy o tym rozmawiali – mówił nam w sobotę. Przy takiej liście kandydatów niemal pewna jest druga tura.
Jastrzębie bez Gadowskiego
Tomasz Tomczykiewicz, szef klubu parlamentarnego PO:
Jeśli chodzi o naszych kandydatów w innych miastach, to pozostawiamy te decyzje miejscowym strukturom. To ludzie stąd wiedzą najlepiej, kto ma szansę wygrać. Przyglądamy się, czy to kandydowanie nie jest tylko po to, by podbić swoje nazwisko w kontekście kolejnych wyborów parlamentarnych. Wiem, że Marek Krząkała z pasją przystępuje do tego zadania. W Jastrzębiu najprawdopodobniej nie wystartuje jednak poseł Krzysztof Gadowski.
Komentarze