Zastali zamknięty stadion
Mecz grupy III klasy okręgowej pomiędzy Płomieniem Połomią a GKS 1962 Jastrzębie nie doszedł do skutku. Piłkarze jastrzębskiej drużyny zgodnie z wyznaczonym terminem tego spotkania zjawili się na boisku w Połomi i nie zastali nikogo z gospodarzy. Bramy obiektu, na którym swoje mecze rozgrywa Płomień były zamknięte. Nikt z zarządu tego klubu oficjalnie nie poinformował działaczy GKS 1962 Jastrzębie o odwołaniu tego spotkania. Nieoficjalnie wiadomo było, że ze względów bezpieczeństwa jego rozegraniu sprzeciwia się wodzisławska policja. Przedstawiciel klubu z Połomi był w tej sprawie na posiedzeniu wydziału gier Śląskiego Związku Piłki Nożnej w Katowicach, ale zapowiedział wówczas, że mecz dojdzie do skutku. Jeszcze w piątek (17 września) na dwa dni przed meczem prezes Płomienia Andrzej Rugor był w telefonicznym kontakcie z przedstawicielami zarządu GKS 1962 Jastrzębie i odrzucił propozycję, by w związku z zaistniałą sytuacją rozegrać mecz na stadionie w Jastrzębiu Zdroju.
Do Połomi przybyła też liczna grupa kibiców jastrzębskiej drużyny. Trzeba przyznać, że wbrew obawom wodzisławskich policjantów zachowywali się oni bardzo spokojnie. Po upływie kwadransa od zapowiadanego początku meczu piłkarze GKS-u ruszyli z powrotem do Jastrzębia-Zdroju. Teraz sprawą zajmie się wydział gier ŚZPN, który zbiera się w czwartek. Albo przyzna on drużynie GKS 1962 Jastrzębie walkower, albo nakaże rozegrać to spotkanie w innym terminie.

Komentarze

Dodaj komentarz